
Okniński ostro o Kubiszynie! Apeluje do kibiców, żeby go nie wspierali! [WIDEO]

przez Przemek Krautz
Trener Mirosław Okniński uderzył w Mateusza Kubiszyna. Nie spodobały mu się słowa mistrza GROMDY w stronę Denisa Labrygi.
Gala FAME 24 przyniosła naprawdę wiele kontrowersji. Byliśmy świadkami m.in. kuriozalnej kontuzji Marcina Wrzoska czy aż dwóch dyskwalifikacji. Przez jedną z nich w kuriozalny sposób przegrał reprezentant WCA, który był przekonany, że zwyciężył.
Sprawdź kurs w Superbet

Okniński atakuje Kubiszyna
Labryga zmierzył się z Michałem Pasternakiem, którego ustrzelił kolanem w klinczu. Udało mu się znokautować znacznie bardziej doświadczonego rywala, ale kiedy świętował już zwycięstwo, został upomniany przez sędziego, aby wrócił do swojego narożnika.
Okazało się, że złamał on zasady. Wszystko przez to, że walki nie odbywały się w klatce, a na specjalnej arenie nazwanej “basenem”. Zamiast siatki były pochylone bandy, co mocno zniszczyło widowisko. Zgodnie z regulaminem, gdy starcie toczyły się przy ścianach “basenu”, sędzia uznawał, że zawodnicy znajdują się w parterze, mimo że tak naprawdę cały czas była to stójka.
“Wampir” został trafiony na tyle mocno, że nie był w stanie powrócić do walki. Został więc zdyskwalifikowany, co wywołało niemały skandal. Wielu kibiców stanęło po stronie Labrygi i uważa, że to on zwyciężył.
Głos zabrał również Mateusz Kubiszyn i także pogratulował freak fighterowi. Kiedy Okniński przeczytał jego wpis, mocno się odpalił. Zaczął atakować “Don Diego”, że ten wspiera zawodnika, który dopuścił się faulu.
– No teraz to jest masakra. Kubiszyn to jest pełny idiota. Gratulujesz Labrydze faulu. Jak można takich sportowców cenić. Kubiszyn to idiota, gratuluje Labrydze za faul. Drodzy fani, nie wspierajcie takich idiotów. No jak sportowiec może gratulować faulu. Po prostu masakra.
Prawda jest taka, że Labryga rzeczywiście sfaulował. Problemem nie był jednak atak Denisa, a niedorzeczne przepisy. Walka miała odbyć się na zasadach zawodowego MMA, w którym kolana w klinczu są dozwolone. Zapewne nie raz wykorzystywał je na treningach, przez co był przyzwyczajony do tego, że może w taki sposób uderzyć rywala. Niestety okazało się, że formuła walki mocno odbiegała od prawdziwego MMA.
Funsportu ten artykuł taki sam jak walka Tomusia. Zasady to zasady na takie się zgodzili i na taką formułę… Wiec po co ten ton narracji????
Mirek wes ty już zamknij pi..e i lecz raka bi zastart jesteś by to zrozumieć