
Piotr Tyburski zabrał głos po kontuzjowaniu Marcina Wrzoska!

przez Przemek Krautz
Piotr Tyburski zabrał głos po gali FAME 24, podczas której wywołał jeden z największych skandali we freak fightach. Nikt wcześniej nie doprowadził do kontuzji w tak bezmyślny sposób.
Nie brał on nawet udziału w sobotnim wydarzeniu, a i tak to właśnie o nim jest najgłośniej. Pojedynek za to stoczył jego brat Paweł, który zmierzył się z Marcinem Wrzoskiem. Po wygranej byłego zawodnika KSW doszło do absurdalnej sytuacji.
Sprawdź kurs w Superbet

Tyburski przeprasza Wrzoska
“Polski Zombie” był jednym z faworytów do wygrania turnieju, lecz Piotr zakończył jego występ już na ćwierćfinale. Wszedł bowiem na arenę walki, chociaż nawet nie znajdował się w narożniku brata. Postanowił rzucić Marcinem o matę, a ten wylądował na swojej nodze.
Prosto z gali Wrzosek trafił na SOR, gdzie okazało się, że ma zerwane więzadła w kolanie. Taka kontuzja wykluczy go z walk na wiele miesięcy, gdyż czeka go powrót do zdrowia i rehabilitacja. Federacja postanowiła więc wesprzeć go finansowo, a nawet dała mu pracę, aby mógł zarabiać w okresie, kiedy jest wyłączony z jakiekolwiek aktywności sportowej.
Co ciekawe, Paweł, czyli jego rywal wypowiedział kuriozalne słowa. Uderzył w federację, twierdząc, iż ta nie powinna wyciągać żadnych konsekwencji i jedynie chce poprawić sobie wizerunek całą aferą. Nie zabrakło również szpilki w stronę Wrzoska, gdyż wypalił, że nie jest charakterny, a całą sprawę mocno wyolbrzymia.
Sam Piotr ma jednak do tego inne podejście. Kiedy podczas gali kamery pokazały freak fightera, było widać, że jest załamany tym, do czego doprowadził. Za pośrednictwem social mediów przeprosił Marcina i zapewnił, iż nie kontuzjował go celowo.
– Jeszcze raz chciałbym cię przeprosić publicznie za tę całą sytuację. Nie było moim zamiarem, żeby zrobić Marcinowi jakąkolwiek krzywdę. Był to głupi, nieprzemyślany żart, który skończył się nieszczęśliwym wypadkiem. Jest mi bardzo przykro przez zaistniałą sytuację. Życzę Marcinowi jak najszybszego powrotu do zdrowia.