Lech bez gwiazd na hit Ekstraklasy? Wiemy, kiedy zapadnie decyzja

Już dziś wieczorem odbędzie się bardzo ważny dla układu sił w PKO BP Ekstraklasie mecz pomiędzy Lechem Poznań, a Rakowem Częstochowa. Trener “Kolejorza” wciąż nie wie, czy będzie mógł skorzystać z gwiazd swojej drużyny.

Lider PKO BP Ekstraklasy podejmie na swoim boisku Raków Częstochowa. Do końca rozgrywek wciąż pozostaje kilkanaście kolejek, ale dzisiejszy mecz może sporo namieszać w czubie tabeli.

“Kolejorz” ma na koncie 41 punktów, ale na ich błąd czyha Jagiellonia Białystok. “Duma Podlasia” ma o 3 oczka mniej i wciąż liczy się w grze o ostatecznie zwycięstwo. Podobnie zresztą, jak “Medaliki”, które na murawę w Poznaniu wyjdą z 3. pozycji w tabeli i 37. punktami na koncie.

Sprawdź kurs w eFortuna.pl

Odbierz zakład bez ryzyka do 100zł! Za samą rejestrację zgarniasz 20 zł, a za pierwszy depozyt 10 zł!

Kod promocyjny FANSPORTU

odbierz bonus

Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Lech bez gwiazd na mecz z Rakowem?

W dwóch pierwszych kolejkach rundy wiosennej Lech Poznań zdołał rozbić 4:1 łódzki Widzew, ale następnie przegra 0:1 z Lechią w Gdańsku. Ekipa z Wielkopolski w obu tych meczach musiała sobie radzić bez wykupionego Feyenoordu Rotterdam Patrika Walemarka. Szwed urazu nabawił się podczas zgrupowania w Turcji i wciąż nie jest pewne, czy zagra z Rakowem.

Na nieszczęście “Kolejorza” pod znakiem zapytania stoi też występ Alfonso Sousy. Portugalczyk strzelił 2 gole we wspominanym meczu z Widzewem, ale potem już nie zagrał z Lechią.

– Jeszcze nie wiem, czy ta dwójka będzie gotowa na najbliższą kolejkę. Nie podjęliśmy w tej kwestii ostatecznej decyzji. Wszystko rozstrzygnie się bezpośrednio przed pierwszym gwizdkiem – powiedział trener Lecha, Niels Frederiksen.

– To bez wątpienia ważni zawodnicy, ale mamy szeroką kadrę. Ocenianie zastępców Walemarka i Sousy tylko na podstawie występu w Gdańsku nie jest miarodajne, zwłaszcza że tam długo musieliśmy grać w osłabieniu i trzeba było nadrabiać brak jednego piłkarza – dodał.