
Koszmar Materli! Pokazał, jak wyglądała jego noga! [WIDEO]

przez Przemek Krautz
Michał Materla ma za sobą ogromne problemy zdrowotne. Na szczęście lekarze uratowało jego nogę, chociaż groziła mu amputacja.
Były mistrz ostatni raz zawalczył w marcu ubiegłego roku podczas gali KSW 92. Jego koszmar zaczął się właśnie po przegranej z Piotrem Kuberskim. Zawodnik trafił do szpitala przez zespół ciasnoty przedziału powięziowego. Musiał przejść natychmiastową operację, po której niestety pojawiły się komplikacje.
Sprawdź kurs w Superbet

Materla pokazał, jak wyglądała jego noga
Materla aż trzykrotnie trafił na stół operacyjny, groziła mu amputacja, a w szpitalu spędził pięć tygodni. W pewnym momencie pojawiło się nawet podejrzenie sepsy, gdy wskaźnik CPR osiągnął poziom 300 mg/l. Normalnie nie powinien on przekraczać 5 mg/l.
Głos zabrał nawet jego lekarz Sebastian Kwiatkowski, który na kanale Bez Znieczulenia przyznał wprost, że nie dawał Materli większych szans na powrót do sportowej aktywności:
– To był moment, kiedy ja bałem się, że ty umrzesz. (…) Byliśmy przekonani, że masz sepsę i że tak naprawdę może się to skończyć tragicznie. Wtedy, gdybym miał powiedzieć, jakie daję szanse, że będziesz sportowo, zawodowo aktywny, powiedziałbym, że nikłe.
Weteran MMA wrócił jednak do zdrowia, co dla lekarzy jest wielkim zaskoczeniem. Materla jest w stanie normalnie trenować, dlatego też postanowił opowiedzieć kibicom o tym, co go spotkało i jak wyglądała jego walka z chorobą.
Na swoich social mediach opublikował nawet nagranie, na którym możemy zobaczyć, jak wyglądała jego noga… Bez wątpienia Michał miał wiele szczęścia, że mimo tak tragicznej sytuacji wszystko jest teraz w porządku.

“Możesz dosłownie powrócić po wszystkim. Wszystko zależy od nastawienia” – Napisał legendarny zawodnik KSW przy materiale podsumowującym miesiące walki o powrót do zdrowia.
Materla otrzymał wiele słów wsparcia nie tylko ze strony kibiców. Nagranie skomentowali także inni fighterzy w tym m.in. Artur Szpilka, Robert Ruchała, Patryk Kaczmarczyk czy Albert Odzimkowski. Wszyscy są pod wrażeniem, z jak ciężkiej sytuacji wyszedł były mistrz.
– Wzór do naśladowania, takich ludzi jest coraz mniej – napisał Michał Michalski. Takich komentarzy jest jednak znacznie więcej.