Lewandowski zabrał głos po meczu z Litwą! Wskazał problemy reprezentacji

Robert Lewandowski zabrał głos po wczorajszym meczu. Wskazał, jakie problemy ma reprezentacja Polski.

W piątek na Stadionie Narodowym odbyło się pierwsze spotkanie eliminacji do mistrzostw świata. Biało-Czerwoni zmierzyli się z Litwą, którą teoretycznie powinno łatwo pokonać. Rywale sprawili nam jednak sporo problemów.

Lewandowski po meczu z Litwą

Kadrę przed kompromitacją uratował kapitan, który strzelił bramkę w 81′ minucie. Polacy wyrwali trzy punkty, co jest tak naprawdę najważniejsze, ale występ reprezentacji nie napawa optymizmem. Nadal czeka ją bardzo dużo pracy.

Lewandowski zabrał głos po meczu i nie ukrywał niezadowolenia. Zaznaczył, że do każdego rywala trzeba podejść z szacunkiem oraz nie można lekceważyć nikogo, nawet jeśli Polska mierzy się z “łatwiejszym” przeciwnikiem.

– Wymęczony mecz. Nie wiem, czy jest, co analizować. Można byłoby dużo rzeczy analizować, począwszy od rozegrania, po przejście z obrony do ofensywy czy nawet trzymanie pozycji w ataku. Patrząc przez pryzmat historii naszych eliminacji, to nieważne, z kim będziemy grali, czy poziom przeciwnika będzie wyższy, średni, to do każdego trzeba podejść z szacunkiem. Kluczowe jest podejście mentalne.

– Zdarzały się mecze, gdzie męczyliśmy się z teoretycznie słabszymi rywalami i strzelaliśmy w 90. minucie. Tak naprawdę od nas zależy, czy te męczarnie będą czy nie. Gdybyśmy dzisiaj szybciej wypracowali sobie sytuacje, strzelili gola, to mecz wyglądałby zupełnie inaczej. Czasami chodzi o to, żeby reagować, nie czekać do przerwy, samemu analizować grę.

Kapitan reprezentacji czuł, że w ofensywie były problemy. Na gorąco po meczu zdradził, iż miał wrażenie, jakby niewielu zawodników angażowało się w atak na bramkę Litwy. Kolejne mankamenty to tempo czy timing.

– Po meczu można powiedzieć, że wiele elementów nie funkcjonowało, ale to jest piłka nożna. Trzeba wziąć na siebie większą odpowiedzialność. Mamy zawodników, którzy od dłuższego czasu grają w reprezentacji i to jest ich czas. Wydaje mi się, że począwszy od rozegrania, to są rzeczy, które pomagają całej drużynie. To powinny być kluczowe elementy. Patrzę na to, że przeciwnik grał defensywnie i miałem wrażenie, że było nas mało w ataku, byliśmy daleko od siebie i brakowało pozycji do zagrania, tempa, timingu.