
Mateusz Borek tłumaczy się z wybuchu radości w spotkaniu z Litwą

przez Mateusz Adamek
W piątkowy wieczór reprezentacja Polski pokonała nieznacznie Litwę na inaugurację eliminacji do MŚ w 2026 roku. Mateusz Borek, który komentował ten mecz na antenach Telewizji Polskiej, wytłumaczył po kilku dniach swoją ogromną euforię po bramce Roberta Lewandowskiego.
“Niestety jestem psychicznie chory”
Podopieczni Michała Probierza wygrali pierwszy mecz od września 2024 roku, dzięki czemu udało im się udanie rozpocząć kwalifikacje do przyszłorocznego mundialu i jednocześnie przynajmniej na jakiś czas zająć pozycję lidera w eliminacyjnej grupie G.
Sprawdź kurs w Superbet

Biało-czerwoni przez ponad osiemdziesiąt minut nie potrafili przełamać skomasowanej obrony Litwinów. Sztuka pokonania Edvinasa Gertmonasa udała się dopiero Robertowi Lewandowskiemu, który zaliczył tym samym 85. trafienie w koszulce z orzełkiem na piersi.
Relację na żywo z tego spotkania przeprowadzała Telewizja Polska. Duet komentatorski współtworzyli Mateusz Borek oraz Grzegorz Mielcarski. Ten pierwszy po kilkudziesięciu godzinach od oficjalnego meczu zdecydował się na dość osobliwy komentarz na temat swojej postawy po golu kapitana reprezentacji Polski:
“Niestety jestem psychicznie chory, to muszę powiedzieć publicznie. W wieku 52 lat dalej mam, czasami zupełnie nieuzasadnioną, wiarę w polską reprezentację. Dalej udziela mi się w takich sytuacjach wielki patriotyzm przed mikrofonem i taki dziecięcy, chłopięcy entuzjazm, gdy Polska strzela bramkę.”
Kolejne starcie Polaków zaplanowano na 24 marca 2025 roku. Ich rywalami będzie Malta. Tym razem za oprawę komentatorską będzie odpowiadał Jacek Laskowski, któremu w roli eksperta potowarzyszy Marcin Żewłakow. Pierwszy gwizdek poniedziałkowej potyczki zaplanowano na godz. 20:45.