Wielkie powroty do GROMDY? Szef federacji o Glebie i Tysonie [WIDEO]

Mariusz Grabowski gościł w studio FANSPORTU TV, gdzie poruszył wiele kwestii. Zdradził m.in., kiedy jest możliwy powrót “Tysona”.

Szef GROMDY miał do obgadania sporo tematów, gdyż za nami kolejna fenomenalna gala, podczas której “Don Diego” obronił tytułu. Zapowiedział również, że na następnej edycji możemy spodziewać się nowego formatu, o który dopytywali kibice.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.

Kod promocyjny FANSPORTU

odbierz bonus

Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

“Tyson” wraca do GROMDY?

Przed GROMDA 20 pojawił się materiał, w którym mogliśmy zobaczyć Krystiana Kuźmę, czyli zwycięzcę pierwszej historycznej edycji. Fani zaczęli zastanawiać się, czy nie jest to znak, że “Tyson” wraca do organizacji.

Okazuje się, że szef federacji jest w stałym kontakcie z zawodnikiem. Zdradził, iż jego powrotu do organizacji jest jak najbardziej realny. Na to jednak będzie trzeba jeszcze trochę poczekać, a najpierw “Tyson” sam musi poukładać swoje sprawy.

– W przypadku Krystiana wszystko jest realne, ale ja bym tu spokojnie do tego podchodził. Nic nie wymuszał na siłę. Wiadomo, jakie są okoliczności. Teraz się w tej kwestii zmieniło i jest możliwość powrotu “Tysona”. Czy on będzie w turnieju, extra fightcie, czy innym… Znamy gościa, wiemy, na co go stać. Jak wszystkie sprawy zostaną rozwikłane, wtedy będzie powrót. Dziś nie możemy powiedzieć, czy to koniec tego roku, czy początek przyszłego. Jestem z Krystianem w kontakcie. Mam nadzieję, że to będzie szybciej, niż później.

Padło również pytanie o innego zawodnika “Glebę”, czyli Patryka Tołkaczewskiego. Po nieudanej przygodzie w KSW wygląda na to, że jest zainteresowany kolejnymi walkami na gołe pięści, w których radził sobie fenomenalnie.

Biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich rozstał się z organizacją, Grabowski nie zamierza sam zabiegać o tego bijoka. Jeśli Tołkaczewski będzie chciał ponowie wystąpić w GROMDZIE, to wie, jak się do tego zabrać.

– Ja nie do końca to wszystko śledzę, ale mimo woli mi się to wyświetla. Aktywność nie znaczy powrotu. Nie znaczy to, że Mariusz Grabowski będzie dzwonił do “Gleby” i mówił, żeby wracał. Takiej możliwości nie ma i nie będzie. Jeśli ktoś chce w jakiś sposób nawiązać współpracę, albo do niej wrócić, to trzeba wykonać pierwszy krok. Ja nikomu nie będę dawał wskazówek. Jeśli zawodnik chce, musi wykonać ruch.