
Bartosiński we freakach? Mistrz KSW nie wyklucza walki w FAME

przez Przemek Krautz
Mistrz KSW w ostatnim wywiadzie wypowiedzial się na temat freak fightów. Jest otwarty na tego typu walkę, ale najpierw musi zrealizować swoje plany.
Adrian Bartosiński to champion dywizji półśredniej, który w tej kategorii jest niepokonany. Ma na koncie 16 zwycięstw i tylko jedną porażkę. Przegrał jedynie z Mamedem Khalidovem w starciu na KSW 100, które odbyło się w limicie wagi średniej.
Bartosiński o freak fightach
“Bartos” to zawodnik, który zdecydowanie nadawałby się do freak fightów i z pewnością zrobiłby spore zamieszanie. Lubi on podszczypywać swoich oponentów przed walkami oraz ma cięty język, co pokazał już nie raz.
Nie boi się mówić, co myśli, przez co popadł w konflikt z włodarzami KSW. W rozmowie z kanałem 6PAK został zapytany o potencjalną walkę w FAME. Przyznał, że najpierw musi spełnić swoje cele, a później może myśleć o zabawie.
Najpierw zamierza stoczyć trzy pojedynki w KSW i wypełnić kontrakt, o czym wspomina od pewnego czasu. Następnie, gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, chciałby dołączyć do UFC, największej organizacji MMA na świecie.
Po wszystkim mógłby zawalczyć w FAME, gdzie z pewnością dostarczyłby emocji zarówno na konferencjach, jak i w klatce – Jak zakończę wszystkie moje sportowe plany i skończy mi się już ambicja sportowa, bo osiągnę wszystko, co chciałem, to wtedy dla zabawy może bym się podjął.
Został także zapytany o walkę z duetem Good Boys, który tworzą Natan Marcoń i Adrian Cios. Przyznał, że mimo ich niewielkich umiejętności, mają świetny gameplan, przez co pokonanie ich nie jest łatwym zadaniem.
– Uważam, że to nie jest łatwe wbrew pozorom, jak się wszystkim wydaje. Kluczowych jest pierwsze pięć sekund, czy kogoś usadzisz czy nie. Nie mówię nawet o znokautowaniu, ale tak usadzić, żeby mieć czas zająć się jednym przez chwilę, ale wydaje się być to ciężka walka. Game plan mają dobry. Nie mają dużych umiejętności, ale na tę walkę 2 na 1 mają dobry.