
Paddy Pimblett zaskoczony postawą Conora McGregora. Chce walki na stadionie!

przez Jakub Hryniewicz
Paddy Pimblett po efektownej wygranej z Michaelem Chandlerem postanowił skomentować wcześniejsze typowanie Conora McGregora. Irlandczyk nie postawił na swojego „sojusznika”, co nie umknęło uwadze Anglika. Po wszystkim „The Baddy” rzucił mu wyzwanie.
Paddy Pimblett wystąpił w jednej z głównych atrakcji gali UFC 314, gdzie zmierzył się z popularnym Michaelem Chandlerem. Choć Amerykanin wniósł do oktagonu doświadczenie i medialność, niewielu dawało mu realne szanse z niepokonanym od kilku walk zawodnikiem z Liverpoolu.
Pimblett zaprezentował się bardzo dobrze w stójce, punktując rywala w każdej z rund. Chandler co prawda zanotował kilka skutecznych obaleń, zwłaszcza w pierwszej odsłonie, gdzie długo utrzymywał kontrolę w parterze, ale nie był w stanie wypracować realnej przewagi.
Walka zakończyła się w trzeciej rundzie. Paddy Pimblett trafił latającym kolanem, po czym błyskawicznie dokończył dzieła w parterze, zmuszając sędziego do przerwania pojedynku.
Sprawdź kurs w Superbet

Paddy Pimblett chce walki z McGregorem na stadionie
Jeszcze przed galą UFC 314 temat potencjalnego starcia ze zwycięzcą tej walki poruszał Conor McGregor. Wówczas Pimblett nie wydawał się zbyt przejęty tym pomysłem, jednak sytuacja zmieniła się po odkryciu, na kogo Irlandczyk postawił swoje pieniądze.
– Conor postawił kasę na Chandlera, że wygra. A koalicja irlandzko-scouserowa? Powinien mnie wesprzeć, a tego nie zrobił. Jeśli chce, to też może dostać kawałek mnie – powiedział “The Baddy” na konferencji po UFC 314. – Zdziwiło mnie to. Nie myślałem, że postawi przeciwko mnie, że postawi na Chandlera… ale widać jest tego typu gościem.
W rozmowie z TNT Sports Pimblett nie tylko wyraził swoje rozczarowanie, ale też rzucił Conorowi konkretne wyzwanie, wskazując możliwe lokalizacje walki.
– Powinienem rzucić jego nazwisko w klatce – wspomniał fighter z Liverpoolu. – Mała jaszczurka. Myślałem, że ziomek poprze swoich, koalicja Irlandczyków ze Scouserami.
– Jeśli wróci do akcji, to możemy się zmierzyć: Wembley, Croke Park, lecimy. Ja i Conor wyprzedalibyśmy Wembley. Tak samo Anfield, czy Croke Park. Każdy może dostać kawałek mnie.
O walce na stadionie McGregor wspominał już w przeszłości, jednak prezydent UFC, Dana White, wielokrotnie podkreślał, że tego typu wydarzenia wiążą się z dużym ryzykiem – przede wszystkim przez nieprzewidywalną pogodę, szczególnie na Wyspach.