Niedziela, 18 Maja, 2025

Łukasz Różański uderzył w promotora! Wciąż czeka na pieniądze za walkę o pas WBC

Fot. Youtube
Opublikowane 19 kwietnia 2025, 09:29
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Łukasz Różański ujawnił kulisy swojego konfliktu z promotorem. Były mistrz WBC w kategorii bridgerweight wciąż czeka na wypłatę za walkę z Alenem Babiciem i nie ukrywa, że sprawa rzutuje na jego przyszłość w boksie.

Łukasz Różański wrócił pamięcią do jednej z najważniejszych nocy w swojej karierze. W kwietniu 2023 roku w Rzeszowie w efektownym stylu znokautował niepokonanego wówczas Alena Babicia i sięgnął po pas mistrza świata federacji WBC w kategorii bridgerweight. Cała walka trwała 130 sekund i zapewniła mu miejsce w historii polskiego boksu.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Różański: “Nie rozliczyliśmy się do końca”

Choć po zdobyciu tytułu wrócił do ringu dopiero po 13 miesiącach, to powrót nie był już tak udany – Różański przegrał z Lawrence’em Okolie’em już w pierwszej rundzie. Dziś, mając 39 lat, wciąż marzy o powrocie, ale sprawy pozasportowe rzucają cień na jego dalszą karierę.

W rozmowie z TVP Sport pięściarz zdradził, że mimo upływu dwóch lat, nadal nie otrzymał pełnej wypłaty za pojedynek z Babiciem. Swoje rozgoryczenie skierował w stronę promotora, Andrzeja Wasilewskiego.

Wygląda to słabo – powiedział pięściarz o wizji przyszłości. – Jest to pewnie też spowodowane tym, że mamy [z Andrzejem Wasilewskim] wiele niezałatwionych spraw finansowych jeszcze z walki z Alenem Babiciem. Być może to też jest jakaś przyczyna.

– Chciałbym, żeby to wszystko było już zamknięte. Wiele takich spraw wychodzi po drodze i ciężko się dogadać. Tak, nie rozliczyliśmy się jeszcze do końca finansowo. Czekam na to wszystko i tak w sumie nie mogę się go doczekać.

Różański przyznał również, że liczył na powrót do ringu jeszcze w tym roku. Jego celem był regionalny pas lub mistrzostwo Europy. Obecna sytuacja sprawia jednak, że scenariusz zakończenia kariery staje się coraz bardziej realny.

– No tak, chyba będę bliżej emerytury, niż zaboksuję o coś poważnego… Moim marzeniem było wrócić w tym roku jakąś walką, a później powalczyć o mistrzostwo Europy, ewentualnie o jakiś regionalny pas. Coraz bardziej moje marzenie się oddala, ale zobaczymy, co przyniesie rozmowa [z promotorem]. Mam nadzieję, że uda się coś ustalić.

Choć Andrzej Wasilewski wcześniej odniósł się już do medialnych doniesień o nieuregulowanej wypłacie, Różański unika eskalowania konfliktu. Woli, by sprawa została rozwiązana w inny sposób.

– Takie sprawy możemy rozwiązywać w sądzie – podsumował.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments