
Parobiec na celowniku Głowackiego? Były pięściarz chętny na walkę z zawodnikiem GROMDY

przez Jakub Hryniewicz
Krzysztof Głowacki wraca do zdrowia po kontuzji oka, jakiej doznał podczas swojego ostatniego występu na gali KSW. “Główka” opowiedział o rekonwalescencji, zdradził kulisy niedoszłego rewanżu i wskazał potencjalnego rywala. Na celowniku znalazł się Łukasz Parobiec.
Były mistrz świata w boksie, który od niedawna próbuje swoich sił w MMA, długo dochodził do siebie po starciu z Jordanem Nandorem. Ich pojedynek na gali KSW 104 zakończył się błyskawicznie – po zaledwie 20 sekundach. Wszystko przez przypadkowy faul rywala, który włożył palec w oko Polaka.
Głowacki przyznał, że kontuzja była bardzo poważna:
– Do zabiegu laserowego nie widziałem nic na to oko. Dopiero, jak mi zrobili “laser”, to było trochę lepiej. Współczuję osobom niewidomym, bo teraz wiem, co czują. Tak samo miałem po walce, te kilka dni… Dobrze, że szybko udało się to załatwić. Nie wyobrażałem sobie [takiego] życia – powiedział zawodnik KSW w rozmowie z MMA Rocks.
Na szczęście sytuacja uległa poprawie, a “Główka” powoli wraca do treningów:
– Jest dużo lepiej. Wszystko widzę normalnie na to lewe oko. Jeszcze mam problem z czytaniem, jak jest mała czcionka – dodał. – Ciśnienie oka już zeszło, także po woli zaczynam treningi, zaczynam się ruszać. Wracam.
Sprawdź kurs w Superbet

Głowacki chętny na starcie z Parobcem
Choć początkowo planowano rewanż z Nandorem, do takiego starcia nie dojdzie. Francuz miał postawić zbyt wysokie żądania finansowe, co zablokowało możliwość zakontraktowania pojedynku na czerwiec.
– Będę rozmawiał z Martinem [Lewandowskim], żeby jakieś nazwisko inne było troszeczkę, bardziej medialne – zapowiedział Głowacki.
Na horyzoncie pojawił się więc nowy potencjalny rywal – Łukasz Parobiec, znany z występów w GROMDZIE. Parobiec niejednokrotnie wyrażał chęć walki z Głowackim, a teraz wydaje się, że taka konfrontacja może stać się rzeczywistością.
– Jestem za. Możemy to zrobić – skwitował krótko Głowacki.