
Pudzianowski zrównany z ziemią! Dyrektor sportowy KSW skomentował klęskę z Hallem

przez Jakub Hryniewicz
Nie tylko Maciej Kawulski skrytykował Mariusza Pudzianowskiego po jego ostatnim pojedynku. W bardzo ostrych słowach wypowiedział się także Wojsław Rysiewski, który nie szczędził byłemu strongmanowi gorzkich uwag.
Na powrót “Pudziana” kibice musieli czekać aż 22 miesiące. Legenda polskich sportów walki miała pierwotnie wystąpić podczas jubileuszowej gali KSW 2023, jednak ostatecznie w ostatniej chwili wycofała się z wydarzenia. Wokół jego osoby narosło wiele plotek dotyczących możliwego przejścia do freak fightów, a sam Pudzianowski nie ukrywał, że prowadził rozmowy z organizacją FAME.
Po ostatniej walce “Pudzian” nie odniósł się jednoznacznie do swojej przyszłości. Nie wiadomo jeszcze, czy starcie z Eddie’m Hallem było jego ostatnim występem w KSW.
Sprawdź kurs w Superbet

Pudzianowski zrównany z ziemią
W swoim długo oczekiwanym powrocie Mariusz Pudzianowski zmierzył się z debiutującym w MMA Eddie’m Hallem. Starcie zakończyło się błyskawicznie – Brytyjczyk rozbił Polaka w zaledwie 30 sekund.
Po walce nie brakowało mocnych komentarzy. Maciej Kawulski w rozmowie z Arturem Mazurem nie krył rozczarowania postawą swojego zawodnika:
Zabrakło mi trochę na przykład tego serca do walki, które widziałem w innych walkach, w klatce piersiowej Mariusza. Dużej. Jest tam wiele miejsca jeszcze na to, żeby to serce mocniej biło w walkach, szczególnie za tyle pieniędzy.
Porażka z Hallem była trzecią z rzędu w rekordzie Pudzianowskiego. Co więcej, były strongman po raz kolejny odklepał ciosy, co nie umknęło uwadze dyrektora sportowego KSW. Wojsław Rysiewski w rozmowie z kanałem MMA – BNB nie szczędził słów krytyki:
– Czy widziałeś, żeby, nie wiem, Mamed kiedyś klepał ciosy albo Michał Materla? Albo Adrian Bartosiński? Prawdziwi fighterzy nie klepią ciosów. Taka jest prawda.
Rysiewski posłużył się również mocnym porównaniem, przywołując jedno z wyzwań wykonywanych przez Pudzianowskiego:
– To jest trochę jak z tą zabawą, którą wrzucaliśmy na Instagrama. Mariusz robił ten “challenge na refleks” i w momencie, jak pierwszego nie złapał, to właściwie już się poddał. Mógłby tam odklepać i byłoby to samo co w walce.
Przyszłość “Pudziana” w KSW stoi pod dużym znakiem zapytania, a jego ewentualne przejście do freak fightów wydaje się coraz bardziej prawdopodobne.