
FAME wydało oświadczenie. Federacja odpowiedziała Tyburskiemu!

przez Jakub Hryniewicz
FAME odniosło się do zarzutów Pawła Tyburskiego, który niedawno zasugerował, że federacja zalega mu z wypłatą za występy. Organizacja wydała oficjalne oświadczenie, tłumacząc swoją sytuację finansową.
Popularny „Tybori” po raz ostatni pojawił się w oktagonie FAME w lutym, biorąc udział w turnieju Underground Championship. Z rywalizacji odpadł już w pierwszej rundzie, przegrywając na punkty z Marcinem Wrzoskiem.
Od tamtej pory Tyburski nie zawalczył ponownie, a jego niedawne publikacje na Instagramie sugerują, że nieprędko wróci do klatki FAME. Freak fighter zarzucił organizacji, że mimo upływu czasu nie otrzymał wynagrodzenia m.in. za galę FAME 24, podczas gdy inni zawodnicy mieli już dostać swoje wypłaty.
Sprawdź kurs w Superbet

FAME: “Część gaż wypłacona, reszta po odblokowaniu kont”
Do sprawy odniosła się sama federacja FAME, która w rozmowie z portalem mma.pl odniosła się do zarzutów Tyburskiego. Przedstawiciel organizacji wyjaśnił, skąd wynikają opóźnienia i dlaczego prywatne wypłaty nie wchodzą w grę.
“Zawodnicy FAME 24 otrzymali co najmniej 50 procent należnych gaż. Przy tym zostali poinformowani, że pozostała część zostanie uregulowana w momencie odblokowania środków lub w inny możliwy i zgodny z prawem sposób. Zarówno konta FAME, jak i konta wspólników, były lub nadal są zablokowane. Niestety, ze względu na czas trwania, złożoność postępowań, a zarazem długi czas oczekiwania na odpowiedzi prokuratury – ani decyzje, ani ich terminy nie są zależne od nas.
Do końca kwietnia sytuacja była szczególnie trudna – blokadą objęto zarówno środki już znajdujące się na kontach, jak i te, które miały na nie wpłynąć. Obecnie sytuacja jest stabilna, a opóźnienia wynikające z formalnych konsekwencji marcowych wydarzeń powoli są rozładowywane.
Wypowiedzi Pawła są dla mnie niezrozumiałe – albo nie zdaje sobie sprawy ze stanu faktycznego, albo świadomie wprowadza opinię publiczną w błąd. Ze wszystkimi zawodnikami wypracowaliśmy uczciwe porozumienia – znali i znają obecną sytuację. Pokrycie wynagrodzenia zawodników ze „środków prywatnych” nie jest możliwe do realizacji. Konta wspólników również są objęte blokadą, co uniemożliwia jakiekolwiek prywatne interwencje finansowe, a jednocześnie mogłoby to narazić włodarzy na dodatkowe konsekwencje karne (art. 300 Kodeksu karnego).
FAME ma za sobą trudny okres, który przetrwało m.in. dzięki dobrze zbudowanej strukturze wewnętrznej i silnemu zaufaniu – w tym zawodników, podwykonawców i pracowników. Aktualnie jesteśmy na dobrej drodze, żeby wszystko uporządkować i obecnie jesteśmy na etapie planowania kolejnych projektów i wydarzeń sygnowanych logo FAME.”