
Najman gotowy na rewanż z Pudzianem! “Od razy prawym cepem na łeb”

przez Jakub Hryniewicz
Marcin Najman ponownie rzuca wyzwanie Mariuszowi Pudzianowskiemu. Twierdzi, że w ewentualnym rewanżu byłby faworytem.
11 grudnia 2009 roku zapisał się w historii jako symboliczny początek freak fightów w Polsce. To wtedy, na gali KSW, legendarny strongman Mariusz Pudzianowski zadebiutował w formule MMA, błyskawicznie nokautując Marcina Najmana w 43 sekundy. Widowisko na Torwarze rozpaliło wyobraźnię tysięcy fanów.
Od tamtej pory drogi obu zawodników znacząco się rozeszły. “Pudzian” postawił na karierę sportową, tocząc niemal 30 pojedynków w KSW. Z kolei Najman – po krótkiej przygodzie z zawodowym MMA – stał się ikoną świata freak fightów, bijąc się na galach Fame czy Clout.
Wiele wskazuje na to, że ich ścieżki mogą się ponownie przeciąć. Mariusz Pudzianowski prowadził ostatnio rozmowy z FAME, gdzie dziś regularnie walczy Najman. Zdaniem Arkadiusza Wrzoska tylko “Cesarz polskich freak fightów” jest w stanie zapewnić Pudzianowi komplet na trybunach.
Sprawdź kurs w Superbet

Najman pewny siebie: “Byłbym faworytem z Pudzianem”
Choć Wrzosek mówił o potencjalnym rewanżu w klatce KSW, sam Marcin Najman przyznał, że bardziej realna wydaje się walka pod szyldem FAME. I byłby na nią gotowy.
Gość programu Freak Show na Kanale Sportowym nie owijał w bawełnę:
– Prawda jest taka, że albo “Pudzian” zawalczy z braćmi Neffati, albo zawalczy ze mną – powiedział “Cesarz polskich freak fightów”. – Jestem gotowy, od razu prawym cepem na łeb – dodał.
– To nie jest Pudzian sprzed 15 lat, który na konferencję prasową przyjechał ważąc 146 kilogramów – kontynuował, sugerując, że dziś ich szanse byłyby znacznie bardziej wyrównane. – Jest dużo bardziej zniszczony karierą MMA niż ja. Mówiąc po boksersku, jest wyboksowany moim zdaniem. Ja też jestem wyniszczony, ale dziś mam dużo większą szansę niż wtedy. Dzisiaj między nami różnica wagi to 15 kg, a kiedyś było 46 kg. Wtedy był najsilniejszym człowiekiem świata. Dziś byłbym delikatnym faworytem.