
Trener Okniński bez ogródek o Pudzianowskim: “On po prostu już jest stary”

przez Jakub Hryniewicz
Czy to już czas na sportową emeryturę dla Mariusza Pudzianowskiego? Mirosław Okniński nie ma wątpliwości – jego były podopieczny powinien zejść ze sceny zawodowego MMA i skupić się na walkach freakowych.
Legenda polskiego MMA i jeden z najbardziej rozpoznawalnych strongmanów w historii – Mariusz Pudzianowski od blisko 16 lat toczy pojedynki w formule mieszanych sztuk walki. Przez lata zaskarbił sobie sympatię kibiców, bijąc się z takimi nazwiskami, jak Michał Materla, Jay Silva czy Butterbean.
W ostatnich tygodniach coraz głośniej mówi się jednak o jego możliwym debiucie w świecie freak fightów. Pogłoski tylko podsyciła szybka, bo trwająca zaledwie pół minuty porażka z Eddiem Hallem. Mirosław Okniński, pierwszy trener „Pudziana”, nie widzi już sensu w kontynuowaniu sportowej kariery przez 49-latka.
– On po prostu już jest stary, no! – ocenił szkoleniowiec w rozmowie z MMA – BNB.
Sprawdź kurs w Superbet

Trener Okniński: „Wiek robi swoje”
Trener Akademii Sportów Walki Wilanów słynie z bezpośredniości i tym razem również nie owijał w bawełnę. Jego zdaniem Mariusz powinien zejść z zawodowej sceny i – zamiast rywalizacji z najlepszymi – skupić się na bardziej widowiskowych, ale mniej wymagających sportowo starciach:
– Mariusz moim zdaniem powinien się teraz zająć walkami freakowymi, ale to nie dlatego, że sport jest zły. Sport jest bardzo dobry, tylko na pewnym poziomie… a do tego poziomu dochodzi Mariusz, lat 49, prawie 50… że to już nie jest czas na sprawdzanie się sportowo. On po prostu już jest stary, no!
– Ja mu nie chcę ubliżyć, tylko tak jest. Jest starym gościem, który wolniej się rusza, ma mniej energii, jest słabszy… Tak jest. Wieku się nie oszuka. Walka z takim Eddie’m – ja wiedziałem i mówiłem, że ją przegra. Akurat tu byłem prawie pewny.
Okniński wskazał też przewagi Eddiego Halla, które miały kluczowe znaczenie w rozstrzygnięciu pojedynku. Brytyjczyk jego zdaniem przewyższał Pudzianowskiego w każdej fizycznej płaszczyźnie:
– Eddie jest dużo młodszy, dużo szybszy, dużo silniejszy… Szczególnie, gdy jest tak walka krótka to on pójdzie pełnym ogniem i skończy “Pudziana”. I tak się stało. (…) Tu nie wymyślisz nic za bardzo. Jak jesteś stary, to nie wymyślisz nic za bardzo, twoje ruchy są wolniejsze. Co byś nie zrobił, robisz to wolniej.
– “Pudzian” nic nie zrobił, bo facet [Hall] był dużo młodszy, dużo szybszy. Gość jest mega dynamiczny. Żeby podnieść taką “kulę”, czy potężny ciężar, to trzeba mieć dynamit. I on był dynamiczny, a dynamika jest ważna na początku walki.