
Mateusz Gamrot na celowniku Saint-Denisa: “Jeśli chcesz, jestem twój!”

przez Jakub Hryniewicz
Benoit Saint-Denis wrócił na zwycięską ścieżkę podczas gali UFC 315, a zaraz po walce rzucił wyzwanie Mateuszowi Gamrotowi.
Francuski “Bóg Wojny” przerwał serię dwóch porażek, pokazując klasę i skuteczność w starciu z Kyle’em Prepolecem. Kanadyjczyk wskoczył na zastępstwo za Joela Alvareza, który wypadł z rozpiski z powodu kontuzji.
Saint-Denis od początku kontrolował pojedynek. Choć nie udało mu się zakończyć walki w pierwszej rundzie, dopiął swego w drugiej. Po sprowadzeniu do parteru zapiął duszenie trójkątne rękoma, zmuszając wycieńczonego rywala do odklepania.
The French submission specialist strikes again!
— Tim (@Dragonboy155) May 11, 2025
Benoit Saint Denis dominates and finishes Prepolec in R2.
This man can't be stopped!#UFC315 pic.twitter.com/uC2MHTJCnx
Sprawdź kurs w Superbet

Gamrot na celowniku „Boga Wojny”
Po wycofaniu Alvareza, chęć zmierzenia się z Saint-Denisem wyraził Mateusz Gamrot. Polak zasugerował, że Francuz nie przyjął oferty walki, nazywając go wprost „tchórzem”. Saint-Denis odniósł się do tej sprawy po walce, podczas konferencji prasowej.
– Jedyny problem był taki, że nie dostaliśmy żadnej oferty walki. A ja chciałem walczyć dziś. Teraz robota jest już zrobiona. Sam dobrze wie, że gdy masz możliwość okazji walki, to walczysz. Nie chcesz zmarnować całego obozu, zwłaszcza w Montrealu… Teraz możemy rozmawiać.
– Nie wiem, co planuje UFC wobec Gamrota, czy ma jakąś walkę. Starcie z kimś z TOP 10 to zawsze ogromny zaszczyt.
Po szybkim i bezproblemowym zwycięstwie Saint-Denis nie zamierza zwalniać tempa. W dobrym zdrowiu i formie zapowiedział gotowość na kolejne wyzwania. Na jego liście potencjalnych rywali są nie tylko Gamrot, ale też inne głośne nazwiska z czołówki.
– Czuję się świetnie, chcę rywala z TOP 10. Było trochę małego trash talku. Gamrot, jeśli chcesz to jestem twój! Możemy pójść w tany, nie ma problemu. To będzie dla ciebie ciężka noc.
– Chciałbym walczyć z kimkolwiek z TOP 10. Lubię Hookera, bo to twardy wojownik. Pamiętam jego walkę z Poirierem, dostał za nią bonus. Ja również dostałem bonus za walkę z Dustinem. Jest też Gaethje… to byłby honor i prawdziwy zaszczyt.