
Parnasse zgodził się z decyzją sędziego. Zabrał głos na temat przyszłości po XTB KSW 106

przez Jakub Hryniewicz
Salahdine Parnasse skomentował zakończenie swojej walki z Marianem Ziółkowskim na gali KSW 106. Podwójny mistrz zdradził również, jakie ma plany na najbliższe miesiące.
Francuski gwiazdor MMA znów potwierdził, że jest niekwestionowanym dominatorem w kategorii lekkiej. W miniony weekend podczas gali XTB KSW 106 w Lyonie, Salahdine Parnasse zmierzył się z Marianem Ziółkowskim i zakończył pojedynek w drugiej rundzie przez techniczny nokaut.
Triumf Parnasse’a szybko jednak wywołał kontrowersje. Zawodnik trafił rywala mocnym ciosem na wątrobę w parterze, po którym Ziółkowski skulił się z bólu. Francuz dołożył jeszcze kilka uderzeń, zanim sędzia Łukasz Bosacki przerwał walkę.
Część kibiców i komentujących w mediach społecznościowych uznała, że interwencja była zbyt szybka. Sam zwycięzca miał jednak inne zdanie:
– Gdy uderzałem go w drugiej rundzie, on krzyczał i wydaje mi się, że sędzia to słyszał i przez to była taka interwencja szybsza niż zwykle – powiedział w Klatka po klatce Salahdine Parnasse.
Co dalej z Parnasse’em? Francuz nie ukrywa nowych ambicji
Wszystko wskazuje na to, że po zwycięstwie nad Ziółkowskim, Salahdine Parnasse do klatki wróci jeszcze w tym roku, choć jego kolejny rywal wciąż pozostaje niewiadomą.
Niebawem zmierzą się ze sobą Patryk Kaczmarczyk i Leo Brichta – pojedynek ten może wyłonić kolejnego pretendenta w kategorii piórkowej. Coraz głośniej mówi się jednak o potencjalnym rewanżu z Adrianem Bartosińskim. Polak wciąż wraca do zdrowia po kontuzji, jakiej doznał w walce z Andrzejem Grzebykiem.
Sam Parnasse, zapytany o plany, przyznał, że decyzję o przeciwniku pozostawia włodarzom federacji. Jednocześnie nie kryje chęci spróbowania czegoś nowego:
– Ja nie wybieram zawodników. Jeśli KSW zdecyduje, że mam walczyć z „Bartosem”, to zawalczę. Ale też bardzo lubię boks i chcę zrobić walkę bokserską na KSW Epic albo z moim menadżerem we Francji.