
Don Kasjo uderza w Załęckiego! “Nie ma przyjaciół, a swoją dziewczynę…”

przez Jakub Hryniewicz
Kasjusz “Don Kasjo” Życiński w ostrych słowach wypowiedział się na temat Denisa Załęckiego. Zaatakował jego otoczenie i stwierdził, że współczuje jego rodzinie.
Między panami od dawna iskrzy. Nie brakuje mocnych słów, medialnych zaczepek i wzajemnych uszczypliwości. Choć wiele osób marzy o ich starciu, na razie próżno liczyć na walkę — każdy z nich związany jest z inną organizacją freakową. Kasjusz z Prime MMA, Denis z FAME MMA. W dodatku “Bad Boy” zasugerował niedawno, że może na stałe wyjechać z Polski.
– Wszystko zależy, jak ułoży mi się tutaj jeden temat, to na pewno będę chciał stąd wyjechać… Stany, bo wiem, że tam zarobię 3 razy, 5 razy. Ja nie chcę tutaj mieszkać w tej Polsce, bo jestem specyficznym człowiekiem, że jak widzę ludzi i ktoś się na mnie krzywo spojrzy to od razu wybucham. Ktoś w końcu wysiądzie, ja wysiądę, mu wyp…dolę w łeb, będzie nokaut i pójdę siedzieć. Nie chcę doprowadzić do takiej sytuacji, a Polacy są zawistni. W Ameryce nie ma czegoś takiego – powiedział Załęcki w wywiadzie u “Szalonego Reportera”.
Don Kasjo uderza w Denisa i jego najbliższych: „Nie ma przyjaciół, sprzedaje dziewczynę”
Na antenie „Szalonego Reportera” pojawiła się również partnerka Denisa – Sandra Staniszewska. Jeszcze niedawno “Bad Girl” krytykowała inne influencerki za działalność na platformie OF. Dziś sama prowadzi tam konto i aktywnie je promuje.
Choć para broni się przed porównaniami – a sam Denis deklaruje, że wspiera partnerkę we wszystkich decyzjach – wielu zauważa wyraźną hipokryzję. Przeciwnicy Załęckiego punktują, że jeszcze niedawno otwarcie krytykował kobiety działające w ten sposób, a teraz nie przeszkadza mu, że robi to jego partnerka.
W rozmowie z MMA-BNB sprawę skomentował również Kasjusz Życiński:
– Szkoda mi jego rodziców, na pewno się wstydzą – powiedział Kasjusz. – “Zamiękki” to nie ma przyjaciół. Szachtę poznałem, to całkiem inny facet, jest w porządku – dodał Życiński.
– Jakby był jego przyjacielem, to by go wziął za fraki: “Co ty odp…dalasz? Gdzie twoje zasady, moralność?”. Samemu mu nie wyszło, to teraz sprzedaje swoją dziewczynę…