Czwartek, 19 Czerwca, 2025

Mateusz Rębecki wciąż czeka na walkę w UFC: “Był rozmowy, ale…”

Fot. YouTube
Opublikowane 13 maja 2025, 08:41
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Mateusz Rębecki otwarcie mówi o swojej sytuacji kontraktowej. “Rebeasti” wciąż czeka na sygnał od UFC, choć ostatnią walkę wygrał w październiku ubiegłego roku.

Były mistrz FEN ostatni raz wszedł do oktagonu w ubiegłym roku, punktując faworyzowanego Myktybeka Orolbaia. Choć był to cenny triumf, od tamtej pory nie poznaliśmy kolejnego rywala Mateusza.

Dlaczego? Jak sam przyznał, to efekt m.in. odrzucenia jednej z propozycji.

Propozycji nie ma, bo miałem propozycję na luty. Termin nie pasował, za dużo ważyłem, byłem przeziębiony. No i co? Trzeba teraz czekać, pójść na koniec kolejki – powiedział w rozmowie z kanałem Polish Fighters Info.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Rębecki: „Poszedłem na koniec kolejki”

Obecnie Rębecki przebywa w Polsce, ale w planach ma już powrót do American Top Team. Tam przez tygodnie szlifował formę, czekając na nowy booking od UFC. Czekanie – jak się okazuje – potrwa jeszcze chwilę.

Na razie trzeba czekać. UFC mówiło, że zastanawia się nad zestawieniem mnie z kimś, więc muszę uzbroić się w cierpliwość – zaznaczył.

Mateusz był gotowy wejść w miejsce kontuzjowanego Joela Alvareza i zawalczyć z Benoitem Saint-Denisem. Ostatecznie jednak wybór padł na Kyle’a Prepoleca. Rębecki przyznaje, że mimo wszystko to była dobra okazja, by przypomnieć się włodarzom.

Teraz chciałem się bić z Benoitem Saint-Denisem, ale nie wyszło, ale na pewno to dla UFC znaczy, że jestem gotowy i wyrażam chęć – powiedział.

Były rozmowy, ale byłem na samym końcu tego wszystkiego. Przekalkulowali to i uznali, że nie jestem jeszcze odpowiednim kandydatem na tę walkę – dodał.

W odróżnieniu od Mateusza Gamrota, który w ostatnich tygodniach mocno promował się w mediach, „Rebeasti” nie zamierza iść tą drogą. Uważa, że w jego przypadku nie zmieniłoby to wiele.

To nic nie zmieni. W moim odczuciu, w mojej opinii to nic nie zmieni. Po prostu poszedłem na sam koniec kolejki i tyle. Tak naprawdę chciałbym się bić z osobami tylko wyżej ode mnie. To jest dla mnie priorytet – wyjaśnił.

Rębecki wciąż może pochwalić się bardzo solidnym bilansem. Niejednogłośne zwycięstwo nad Orolbaiem było jego czwartym triumfem pod banderą UFC. Wcześniejsza porażka z Diego Ferreirą nieco zachwiała jego pozycją, ale forma z ostatniego starcia daje nadzieję na szybki powrót do gry.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments