Czwartek, 19 Czerwca, 2025

Murański grzmi po walce z Natanem. Chce specjalnej zasady w kolejnych walkach!

Opublikowane 18 maja 2025, 11:45
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Jacek Murański zabrał głos po kontrowersyjnej porażce z Natanem Marconiem na gali PRIME 12. W swoim stylu nie szczędził gorzkich słów pod adresem sędziów i przedstawił własny sposób, by w przyszłości uniknąć podobnych „skandali”.

Starcie Murańskiego z Marconiem zamknęło kartę walk sobotniego wydarzenia. Choć wielu obserwatorów – w tym sam „Stary Muran” – uważało, że werdykt powinien pójść w jego stronę, arbitrzy nie byli jednomyślni i ostatecznie wskazali zwycięstwo Natana Marconia.

Decyzja sędziów nie spodobała się między innymi Mariuszowi Grabowskiemu, szefowi GROMDY, który nie krył swojego zdziwienia po ogłoszeniu wyniku:

Powiem szczerze, że takiego wałka to dawno nie widziałem – przyznał w swoich social mediach zadziwiony Mariusz Grabowski. – Tym bardziej, że 56-letni chłop dawał radę z dwudziesto-paro latkiem. Dlatego myślę, że… panowie, to zwycięstwo się należy „Muranowi”. I myślę, że jakby jej nie punktował, to i tak by wypunktował dla „Murana”.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Murański: “Na przyszłość – żadnych punktów. Tylko no limit!”

Nagranie z wypowiedzią Grabowskiego udostępnił również sam Murański. W swoim wpisie podkreślił, że szef GROMDY to autorytet w kwestii boksu i jego słowa są nieprzypadkowe:

To się samo komentuje… Kto jak kto ale Szef najbardziej profesjonalnej Federacji boksu na gołe pięści, Pan Mariusz Grabowski, na boksie zna się jak mało kto w Polsce…

Następnie “Stary Muran” wypunktował, za co Marcoń powinien otrzymać ujemne punkty oraz, iż ostatnią rundę przegrał z kretesem.

Typ ucieka non stop od 2. rundy (pod koniec 2. rundy sędzia ringowy ostro go ostrzegał, cytując: “Natan nie uciekaj bo będzie ostrzeżenie”. Tylko gong go uratował przed odjęciem punktu za jawne unikanie walki). W trzeciej rundzie mój przeciwnik wciąż tylko ucieka nie zadaje żadnych znaczących ciosów, samemu przyjmując takich kilkanaście.

Oto mamy gotowy przepis jak można wygrać ewidentnie przegraną walkę… – nie ukrywał rozgoryczenia Murański, który wyciągnął też lekcje z walki z Natanem. – No cóż, wniosek jest jeden. NA PRZYSZŁOŚĆ NIE MOGĘ NICZEGO ZOSTAWIAĆ W RĘKACH SĘDZIOWSKICH…

Jak Jacek Murański chciałby to osiągnąć? Otóż leciwy freak fighter zaznaczył, że na dystansie 3×3 minuty nikt nie jest w stanie go znokautować. “Stary Muran” chciałby zatem, aby po tym doszło do czwartej rundy, ale bez limitu czasowego.

Tylko no limit, do całkowitego odcięcia. Mam tlen. Mam zasadę ani kroku wstecz… Tylko walk w no limit, czyli dwóch wchodzi, ale jednego po walce wynoszą – napisał w obszernym poście na swoim Instagramie.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments