
Mateusz Gamrot o przygotowaniach do UFC Vegas 107: “Jestem tu w sportowym psychiatryku”

przez Jakub Hryniewicz
Mateusz Gamrot już wkrótce wróci do klatki UFC. Przed starciem z Ludovitem Kleinem przyznał, że przygotowania przebiegały w pełnym odcięciu od świata – w warunkach, które sam nazywa „sportowym psychiatrykiem”.
Były podwójny mistrz KSW to dziś jeden z filarów polskiego MMA. Choć po transferze do UFC Gamrot nie uniknął potknięć, wciąż należy do ścisłej czołówki wagi lekkiej i zajmuje siódme miejsce w oficjalnym rankingu.
Fani długo musieli czekać na jego kolejny występ. Ten nadejdzie już podczas gali UFC Vegas 107, gdzie “Gamer” zmierzy się z Ludovitem Kleinem – zawodnikiem spoza czołowej piętnastki dywizji.
Sprawdź kurs w Superbet

Gamrot: “To jak sportowy psychiatryk, ale działa”
Zawodnik z Kudowy-Zdroju od miesięcy przebywa na Florydzie, gdzie trenuje w renomowanym klubie American Top Team. Nie tylko tam ćwiczy – niemal zamieszkał na macie, dosłownie i w przenośni.
W rozmowie z Kanałem Sportowym zdradził, że przygotowania odbywają się w pełnym skupieniu, a wręcz izolacji:
– Kiedy jestem przed walką, lubię być zamknięty w klasztorze… Czasem się śmieję, że jestem tu w taki jakby “sportowym psychiatryku”! Robię tylko swoje i nic więcej, ale myślę, że przynosi to zamierzony efekt i z dnia na dzień czuję różnicę i moi sparingpartnerzy na sali też czują różnicę, że jest lepiej.
Na chwilę Gamrot wyrwał się jednak z tego sportowego reżimu – odwiedziła go rodzina, z którą spędził kilka dni. Na dłuższy odpoczynek pozwoli sobie dopiero po walce – latem planuje krótkie wakacje, ale najpierw chce zamknąć sprawę z Kleinem, najlepiej efektownym zwycięstwem.