
Gamrot dosadnie o Saint-Denisie: “Żołnierze tak się nie zachowują…”

przez Jakub Hryniewicz
Mateusz Gamrot po raz kolejny zabrał głos w sprawie zamieszania wokół niedoszłej walki z Benoit Saint-Denisem. Polak nie tylko potwierdził, że oferta padła, ale też rzucił wyzwanie Francuzowi — i wskazał możliwy termin konfrontacji.
Benoit Saint-Denis niedawno wrócił do oktagonu. Miał zawalczyć z Joelem Alvarezem, jednak Hiszpan musiał wycofać się z pojedynku z powodu kontuzji. Gotowość do wejścia w jego miejsce wyraził Mateusz Gamrot, który był przekonany, że dojdzie do szybkiego zastępstwa.
Ostatecznie jednak walka nie doszła do skutku, a “BSD” stwierdził publicznie, że żadna propozycja starcia z Polakiem do niego nie trafiła. Gamrot przedstawił zupełnie inną wersję wydarzeń – w rozmowie z Arielem Helwanim nie owijał w bawełnę:
– Stary, żołnierze tak się nie zachowują… – powiedział zdecydowanie.
Sprawdź kurs w Superbet

Gamrot: „Propozycja była, ale to on odmówił”
Były mistrz KSW skonfrontował medialną narrację Saint-Denisa z faktami, które — jak twierdzi — potwierdza jego telefon.
– Stary, żołnierze tak się nie zachowują… Mam w telefonie wiadomość, że dostałem telefon od UFC. Sean Shelby zapytał, czy jestem chętny na walkę. Zacząłem się pakować, byłem gotów na wyjazd do Montrealu. Zacząłem ciąć wagę… Ale on odmówił.
– Nie wiem, co jest tego powodem. Zwłaszcza, że wyzywał mnie wcześniej bodaj dwukrotnie. Byłem w 100% przekonany, że przyjmie to wyzwanie, więc to duże zaskoczenie… Ale, stary, jak “BSD” chce się spróbować, to nie ma problemu.
Gamrot zaznaczył też, że potencjalna konfrontacja mogłaby się odbyć we wrześniu — przy okazji planowanego powrotu UFC do Francji.
– Słyszałem, że UFC chce wrócić we wrześniu do Francji. To będzie świetna okazja: main event, “BSD”, 5 rund… – tu Gamrot przerwał na moment, by pokazać dłońmi, jak poskręca francuskiego fightera. – Skupiam się na majowej walce, nie wybiegam w przyszłość, bo pierwszy krok jest najważniejszy.
– Oczywiście jednak, jeśli UFC złoży mi ofertę, mogę z nim zawalczyć…. Aczkolwiek, będąc zupełnie szczerym… wielu zawodników odrzuciło możliwość walki ze mną, teraz biję się z gościem spoza rankingu. Jeśli więc wygram chciałbym kogoś z TOP 10.
Helwani zapytał także Gamrota, czy był pod wrażeniem ostatniego występu “BSD” w Montrealu. Odpowiedź Polaka była wymowna – grymas na twarzy mówił sam za siebie.
Mateusz nie odbierał rywalowi serca do walki, ale zaznaczył, że wygrana z Kyle’em Propeleciem nie robi na nim większego wrażenia. Prawdziwe testy Saint-Denis przeszedł w starciach z Dustinem Poirierem i Renato Moicano – klubowymi kolegami “Gamera”, którzy poradzili sobie z nim przed czasem.