
Mateusz Gamrot bez litości dla dywizji lekkiej UFC: “BSD zjadam na śniadanie, resztę na obiad!”

przez Jakub Hryniewicz
Renato Moicano wrzucił do sieci nagranie, które szybko zyskało popularność wśród fanów MMA. Jego bohaterem był Mateusz Gamrot, który bez ogródek wypowiedział się o rywalach z wagi lekkiej. Polak nie przebierał w słowach, a jego pewność siebie wybrzmiała wyjątkowo mocno.
Choć “Gamer” cieszy się dużym uznaniem wśród ekspertów i zawodników, wciąż bywa niedoceniany przez szerszą publiczność. Sam Kamaru Usman wskazywał go jako idealnego rywala dla Ilii Topurii. Polak od dawna zbiera pochwały od klubowych kolegów, w tym samego Moicano, który w nowym materiale pokazał, jak Gamrot błyszczy nie tylko w oktagonie, ale i przed kamerą.
Sprawdź kurs w Superbet

Gamrot bez filtra! “Zjadam ich na śniadanie, resztę robię na obiad”
Wideo, które pojawiło się na kanale Moicano, pokazało pewnego siebie Mateusza Gamrota, który zdecydowanie nie zamierza być dłużej pomijany. Rozmowę rozpoczął od niedoszłej walki z Benoit Saint-Denisem. Polak zarzucił Francuzowi, że wycofał się z pojedynku, mimo wcześniejszych deklaracji. Ostatecznie BSD zawalczył z Kyle’em Prepolecem, co wywołało ostrą reakcję “Gamera”.
– K…wa, on jest cykorem – powiedział Mateusz Gamrot w rozmowie z Moicano. – Gdy usłyszał propozycję walki ze mną poszedł do toalety na dłuższe posiedzenie. Wtedy powiedział “tylko nie Gamrot!”, a po walce nagle zrobił się pewny siebie.
– Ale stary, widziałeś tę walkę? Ja ją oglądałem o tak… – kontynuował Polak, który zainscenizował oglądanie starcia przez palce. – Ten amator prawie go pokonał. Ok, BSD był większy, silniejszy, na innym poziomie, jasne, ale, bracie… K**wa. Łatwizna.
– Zjadam Benoita Saint-Denisa na śniadanie. Na obiad może być Hooker albo Paddy. Bez znaczenia który, obu robię jednego dnia! – dodał pewny siebie “Gamer”.
Gamrot odniósł się również do komentarzy Moicano, który regularnie chwali go za determinację i progres na treningach w American Top Team. Polak nie ukrywa, że ciężka praca ma dla niego większe znaczenie niż chwilowe niepowodzenia na sali.
– Jak powiedziałeś, nie boję się przegrywać na treningach. Mogę klepać wiele razy, bo ego zostawiam tam, na górze, w pokoju. Przychodzę na trening i chcę się uczyć od najlepszych, aby potem dawać w klatce najlepsze występy. Widziałeś mój dzisiejszy sparing. Jestem gotowy na walkę z Ludovitem Kleinem. Żaden problem. Żaden problem!
– W tym roku chcę być aktywny. Teraz ta walka, potem następna… Moim marzeniem są trzy walki w tym roku, ale zobaczymy, jak to się ułoży. Wywierałem presję na UFC, żeby dali mi walkę. Dlatego dostałem rywala spoza rankingu. Gdybym poczekał jeszcze kilka miesięcy, pewnie dostałbym kogoś z Top 15. Ale nie chcę czekać. Chcę walczyć ze wszystkimi.