Piątek, 13 Czerwca, 2025

Michalczewski o rzekomym konflikcie z Gołotą: “Ta powstała ta wielka nienawiść”

Opublikowane 2 czerwca 2025, 10:12
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Dariusz Michalczewski rozwiał wątpliwości dotyczące relacji z Andrzejem Gołotą. Jak sam mówi, „wielka nienawiść” między nimi to mit nakręcony przez media.

Obaj są ikonami polskiego boksu, choć ich kariery potoczyły się różnymi torami. Michalczewski święcił największe triumfy w wagach półciężkiej i junior ciężkiej, zdobywając mistrzowskie pasy WBO, WBA i IBF. Gołota, mimo że nie sięgnął po tytuł, przez lata rywalizował z czołowymi nazwiskami królewskiej kategorii.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Michalczewski prostuje: „Nie było żadnej wojny z Gołotą”

Od lat w środowisku sportowym krążą pogłoski o napiętych stosunkach między Michalczewskim a Gołotą. Pojawiały się nawet opowieści o młodzieńczej bójce między pięściarzami. Tymczasem „Tiger” przypomniał, że na początku byli wręcz kolegami – wspólnie trenowali w kadrze juniorskiej, gdzie dało się odczuć naturalne podziały środowiskowe.

Byliśmy kumplami, razem graliśmy w piłkę, koszykówkę, ping-ponga. Na pewno, i ja, i on, chcieliśmy rządzić w kadrze juniorskiej. Andrzej na ogół samotnie, ja byłem otoczony ludźmi, zarówno warszawiakami jak i pięściarzami z innych miast – mówił „Tiger” w rozmowie z WP Sportowe Fakty. – Byłem kimś w rodzaju łącznika między grupami. Natomiast nie było to świadome działanie. Taki mam charakter i tyle, a moim nadrzędnym celem było wywalczenie tytułu mistrza świata.

Ich ostatni kontakt miał miejsce blisko trzy dekady temu, ale – jak się okazuje – wcale nie w atmosferze wrogości.

– Ostatni raz widziałem Andrzeja w 1996 roku. Pamiętam też spotkanie we Frankfurcie rok wcześniej. Wypiliśmy po lufce, Andrzej gratulował mi mistrzostwa, a ja jemu doradzałem w sprawie kolejnej walki – wspominał Michalczewski.

Były mistrz podkreślił, że to głównie media stworzyły obraz konfliktu między nim a Gołotą.

– Nasze niesnaski w dużej mierze były podsycane przez media. Jeden dziennikarz powiedział Andrzejowi, że ja coś wypaliłem o nim, potem mnie, że Andrzej powiedział coś na mój temat i tak się to toczyło. Tak powstała ta „wielka nienawiść”.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments