
Paweł Tyburski uderza w Boxdela: “Do dzisiaj nie dostałem 15 tysięcy” [WIDEO]

przez Jakub Hryniewicz
Paweł Tyburski ponownie poruszył temat zaległego wynagrodzenia, jakie miał otrzymać od Michała „Boxdela” Barona za udział w projekcie BANNDA.
Po medialnej przerwie Michał Baron zaczął odbudowywać swoją pozycję w internecie. Wkrótce ogłosił nową inicjatywę – projekt BANNDA – do którego dołączyli również “Ferrari”, “Zony” oraz Denis Załęcki. Pomysł miał potencjał, ale po intensywnym starcie szybko zaczął tracić impet.
Kulminacją inicjatywy był darmowy event transmitowany na YouTube, zrealizowany w ogrodzie należącym – jak się później okazało – do rodziców Amadeusza Roślika. W prowizorycznej klatce odbywały się różnego rodzaju starcia, a całe wydarzenie zakończyło się bokserską walką Pawła Tyburskiego z Mateuszem „Fornalem” Fornalskim.
Sprawdź kurs w Superbet

Tyburski: Boxdel nie wypłacił mi obiecanej kwoty
Choć Tyburski wygrał fizycznie, to w głosowaniu widzów zwycięzcą został ogłoszony tiktoker. W międzyczasie wyszło na jaw, że „Tybori” miał z „Boxdelem” ustaloną konkretną gażę za udział w wydarzeniu – mowa o 15 tysiącach złotych.
Do dziś nie zobaczył jednak ani grosza.
Paweł wracał już do tej sprawy przy okazji wcześniejszych wypowiedzi, w których skrytykował nie tylko FAME MMA, ale również samego Michała Barona. W najnowszej rozmowie z Fansportu TV ponownie wyraził swoje rozczarowanie całą sytuacją:
– Do dzisiaj od “Boxdela” nie dostałem 15 tysięcy. Dlaczego w ogóle są takie sytuacje? Jestem charakternym gościem, który nie będzie mówił, że deszcz pada, jak ktoś pluje – powiedział Paweł w rozmowie z Kacprem Mi. W dalszej części wywiadu Tyburski zdradził również, ile walk zostało mu jeszcze do zrealizowania w świecie freak fightów. Szczegóły w pełnym materiale wideo.