Sobota, 21 Czerwca, 2025

Arkadiusz Wrzosek nie obawia się De Friesa. Skomentował walkę o pas na XTB KSW 107

Opublikowane 10 czerwca 2025, 12:35
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Arkadiusz Wrzosek szykuje się na najtrudniejsze wyzwanie w karierze. Choć wie, że zapasy i parter będą kluczowe w starciu z Philem De Friesem, wcale nie wyklucza, że wszystko skończy się… jak zwykle – jego błyskawicznym nokautem.

Były kickbokser, a prywatnie zagorzały kibic Legii Warszawa, ma szansę sięgnąć po jedno z najważniejszych trofeów w polskich sportach walki. Od debiutu w KSW Wrzosek jak burza przeszedł przez rywali w wadze ciężkiej, a jego nokauty stały się viralami w świecie MMA.

Już w najbliższą sobotę pozna smak największego wyzwania. W main evencie gali XTB KSW 107 zmierzy się z niepokonanym od lat mistrzem królewskiej kategorii – Philem De Friesem.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Wrzosek: “Robię zapasy, a nokaut i tak w minutę”

Anglik to niekwestionowany hegemon wagi ciężkiej KSW. Jego przewaga w parterze i klinczu jest niepodważalna, a długie, wyczerpujące walki to jego specjalność. Wrzosek za to od dawna nie musiał wychodzić poza pierwszą rundę – jego pięści załatwiały sprawę szybko i brutalnie.

Polak nie lekceważy atutów rywala. W rozmowie z oficjalnym serwisem KSW przyznał, że od dawna szlifuje zapasy i grę na ziemi. Mimo to nie wyklucza, że jego kolejna walka znów zakończy się błyskawicznie:

– Robię parter i zapasy, a potem wychodzi inaczej. Podtrzymuję to, co robię do tej pory, żeby walka się skończyła tak samo. Robię parter… a nokaut i tak będzie w minutę.

Wrzosek zaznacza również, że nie obawia się pełnego dystansu. Jest gotów na pięć rund ciężkiej walki, jeśli będzie trzeba. Każdy dzień na macie Uniq Fight Club to dla niego kolejny krok w stronę mistrzostwa:

– Zawsze trenuję na sto procent. Czy to są trzy rundy, czy pięć – to się nie zmienia. Zmienia się troszkę taktyka i rozłożenie sił w walce. Trenuję tak już ponad dwa lata. Do pierwszej walki MMA poważnie się nie przygotowywałem – dodał wracając pamięcią do starcia z Tomaszem Sararą. – To była bardziej stójkowa walka, ale od czasu tego starcia robię bez przerwy parter i zapasy. Nawet czasem stójki mi brakuje. Robimy całe MMA, więc można powiedzieć, że od dłuższego czasu szykuję się na Phila.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO