Poniedziałek, 16 Czerwca, 2025

Trener Okniński znów uderza! “KSW to żaden zaszczyt”

Fot. YouTube
Opublikowane 10 czerwca 2025, 10:55
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Mirosław Okniński ponownie uderza w federację KSW. Znany trener i założyciel Akademii Sportów Walki Wilanów w obszernym wpisie wytłumaczył, dlaczego zdecydowanie stawia dziś na gale freakowe, a nie największą organizację MMA w Polsce.

Konflikt na linii Okniński–KSW nie jest żadną tajemnicą. Choć w przeszłości pojawiał się w narożniku swoich zawodników na galach największej europejskiej federacji, dziś jego relacje z KSW są praktycznie martwe. W przeszłości prowadził tam m.in. Szymona Kołeckiego i Mariusza Pudzianowskiego. Teraz jednak żaden z jego podopiecznych nie występuje pod tym szyldem.

W ostatnich latach Michał Pasternak został odrzucony przez włodarzy KSW, a w przypadku Kołeckiego temat powrotu został definitywnie zamknięty. Mimo to obaj zawodnicy nie narzekają na brak ofert i regularnie pojawiają się w klatkach.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Okniński: “KSW to nie zaszczyt. Celujemy wyżej”

W przeciwieństwie do KSW, trener Okniński coraz częściej gości na galach freakowych, gdzie rywalizuje wielu jego zawodników. Nie brakuje głosów krytyki ze strony kibiców, którzy twierdzą, że bez obecności w największej federacji nie można traktować go poważnie jako szkoleniowca. Sam zainteresowany postanowił w końcu odpowiedzieć.

W obszernym poście opublikowanym na Facebooku Okniński stanowczo odciął się od zarzutów i jasno wytłumaczył, dlaczego nie interesuje go już współpraca z KSW. Przy okazji nie omieszkał wbić kilku szpil w stronę organizacji:

– Dlaczego wolę FAME MMA niż KSW. Ciągle słyszę, że ode mnie nikt nie walczy KSW. Ja nie chce, żeby ktoś ode mnie walczył na KSW to żaden zaszczyt dla mnie i klubu. Kołecki poskładałby większość w KSW, ale walczy w Babilonie, bo ma 4 walki w roku a w KSW miałby góra dwie rocznie. Celujemy wyżej niż KSW.

– UFC to prawdziwy cel. Jotko był 10 lat w UFC, Oleksiejczuk miał trenując ze mną rekord 4-2. Michał Pasternak walczył o pas w ONE FC – kontynuował trener. – Żeby wychować zawodnika UFC trzeba lat. Przypominam, że w czasie gdy trenował Oleksiejczuk, trenował Bartek Szewczyk, który dostał się do Contender, Szaflarski, który też walczył w Contenderze, Czarek teraz idzie do Contendera, Bryczek trenował, dostał się do UFC. Więc budowałem i buduję marzenia UFC.

Okniński odniósł się również do sytuacji z Szymonem Kołeckim. Choć powrót byłego mistrza olimpijskiego do KSW mógłby być medialnym wydarzeniem, według trenera federacja nie jest zainteresowana współpracą – właśnie przez jego osobę.

– Co do Kołeckiego w KSW to był dobry pomysł, bo za stary na UFC. Ale właściciele KSW nie chcą Kołeckiego, bo mówią, że Okniński jest zły, bo przez niego Kołecki chce więcej kasy. Więc wyjaśniam, nie jestem menadżerem Szymona Kołeckiego, tylko jestem zatrudniony jako trener, co owocuje rekordem 12-1.

– Wiecie, jaki problem ma KSW do Szymona? Ano tak mnie nie lubi, że nie chcą patrzeć na zwycięstwa Kołeckiego, które by były jakąś tam moją zasługą. Wolą nie brać dobrego zawodnika byle Mirkowi nie robić reklamy. KSW nie uwolni się ode mnie mimo tego, że mnie nie lubią. Jeden z właścicieli trenował 3 lata u mnie, walczył u mnie na gali 2003, zanim powstało KSW, tego już nikt nie cofnie – zakończył trener.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO