
De Fries o planie na zakończenie kariery: “Nikomu się to jeszcze nie udało”

przez Jakub Hryniewicz
Niekwestionowany dominator królewskiej kategorii KSW, Phil De Fries, zdradził, kiedy planuje zawiesić rękawice na kołku. Anglik, który od lat panuje niepodzielnie w wadze ciężkiej, ma jasno sprecyzowany cel na zakończenie kariery.
Do KSW trafił z solidnym doświadczeniem – po występach w UFC czy Bellatorze, z rekordem 14-6 i dwoma zwycięstwami na koncie. W debiucie w polskiej organizacji sięgnął po mistrzowski pas wagi ciężkiej i… nie oddał go do dziś.
De Fries jest niepokonany pod szyldem KSW, a w sobotę stoczy swoją dwunastą walkę o pas. Jego rywalem podczas gali XTB KSW 107 będzie niepokonany Arkadiusz Wrzosek.
Sprawdź kurs w Superbet

“Chcę przejść do historii KSW i odejść bogaty” – De Fries o planie na zakończenie kariery
Choć Wrzosek w MMA nie zaznał jeszcze porażki, to to właśnie Anglik pozostaje faworytem. Jego największym atutem niezmiennie pozostaje grappling, którym regularnie zamęcza kolejnych rywali w klatce.
Zbliżająca się dwunasta obrona pasa to nie tylko walka – to kolejna szansa na poprawienie historycznego rekordu. Phil De Fries podkreśla, że ma konkretny plan na sobotnie starcie:
– Oczywiście, że chciałbym wygrać, ale najfajniej byłoby zaliczyć najszybsze poddanie w historii KSW. Lubię Arka, a w ten sposób obaj wyjdziemy z tego bez szwanku – powiedział Phil.
W rozmowie z oficjalnym portalem KSW zdradził też, że jego cel wykracza poza tylko najbliższy pojedynek:
– Jestem bardzo zmotywowany. Naprawdę zależy mi, aby dobić do 10 lat z pasem KSW. Nikomu się to jeszcze nie udało. Jeśli do tego dojdę, zaliczę jeszcze walkę pożegnalną, a potem odejdę w stronę zachodzącego słońca. Będę bardzo bogaty, więc spełni się moje marzenie – stwierdził De Fries.