Niedziela, 13 Lipca, 2025

Burzliwe negocjacje zakończone sukcesem. Wojsław Rysiewski o rozmowach z mistrzem KSW

Fot. Youtube/KSW
Opublikowane 12 czerwca 2025, 11:37
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Po długich i momentami burzliwych negocjacjach KSW doszło do porozumienia z Sebastianem Przybyszem. Mistrz kategorii koguciej podpisał nowy kontrakt, a dyrektor sportowy organizacji, Wojsław Rysiewski, skomentował kulisy rozmów.

Temat przyszłości Sebastiana Przybysza w KSW budził spore emocje. Sam zawodnik nie ukrywał, że rozmowy były trudne i – jak sam ujął – „szli na noże”. Dodatkowego napięcia dostarczały wypowiedzi jego menedżera, Artura Ostaszewskiego, który sugerował nawet możliwy koniec całej dywizji koguciej.

Na szczęście finał tej historii jest pozytywny. „Sebić” nie tylko pozostaje w organizacji, ale też już niebawem stanie do obrony tytułu mistrzowskiego. Podczas gali XTB KSW 107 jego przeciwnikiem będzie Oleksii Polishchuk, a nowa umowa z federacją przewiduje dłuższą współpracę.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Rysiewski o Przybyszu: Komunikacja zawiodła, ale znaleźliśmy kompromis

W programie zapowiadającym galę XTB KSW 107, Sebastian Przybysz ujawnił, że podpisał kontrakt na cztery walki. Wojsław Rysiewski szybko sprostował tę informację:

Nie powinniśmy chyba o tym rozmawiać, bo to są sprawy… – zaczął ostrożnie w rozmowie dla MMA–BNB dyrektor sportowy KSW. – Ale tak, to pięć walk. To standardowy kontrakt.

Dlaczego zatem negocjacje trwały tak długo i miały aż tak napięty przebieg?

Wydaje mi się, że w pewnym momencie nastąpiło nieporozumienie i to pewnie z mojej winy – przyznał Rysiewski. – Ja źle przekazałem pewien kierunek, w którym chcemy iść. I Sebastian na to zareagował medialnie… Oczywiście to pewnie była taktyka z jego strony, z jego menedżmentu; żeby trochę to wyciągnąć na wierch. Żeby zyskać pewien lewar w negocjacjach.

– Natomiast… no, pewnie komunikacja zawiodła. Cieszę się, że udało nam się najpierw komunikacyjnie pewne rzeczy naprostować, co pozwoliło przy decyzji moich szefów, żeby zaproponować trochę, czy dużo lepsze – to już do oceny – warunki. I znaleźliśmy kompromis, sensowny dla obu stron – podsumował.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO