
Na FAME 26 nie będzie litości! Denis Załęcki skomentował udział w turnieju

przez Jakub Hryniewicz
Denis Załęcki został ogłoszony pierwszym uczestnikiem turnieju o milion złotych w czystym złocie. „Bad Boy” zapowiada, że na FAME 26 nie będzie miejsca na kalkulacje.
FAME wraca z kolejną galą – już 12 lipca fani freak fightów ponownie zasiądą przed ekranami, by śledzić rywalizację na najwyższym poziomie emocji. Tym razem w centrum uwagi znajdzie się wyjątkowy turniej.
Ośmiu zawodników wagi ciężkiej stanie do walki o nagrodę, jakiej w freakowej scenie jeszcze nie było – okrągły milion w sztabkach czystego złota. Wiadomo już, kto jako pierwszy wejdzie do gry – będzie to Denis Załęcki, który udzielił pierwszego wywiadu po ogłoszeniu swojego udziału.
Sprawdź kurs w Superbet

Denis Załęcki: Nie będzie skakania, punktowania, idę się…
W najbliższych tygodniach FAME ujawni zapewne pełną listę uczestników turnieju FAME 26: GOLD. W rozmowie z Hubertem Mściwujewskim torunianin zasugerował jednak, że zestawienie może być już zamknięte.
Załęcki jasno dał do zrozumienia, że nie zamierza bawić się w żadne kalkulacje:
– Obojętnie kogo pierwszego trafię, ja tam nie będę szedł się pykać, że dostać się do drugiej czy trzeciej walki. Ja tam wjeżdżam i tam nawet nie będzie możliwości, żeby z kimś walczyć na 90%. Każdy będzie mocny, ja tam wjeżdżam i idę się nap…dalać od razu.
– Od razu idę się nap…dalać, nie będzie skakania, punktowania, jak z Pasternakiem było, wjeżdżam i się nap…dalam od razu. Od razu wymiany… Waga ciężka, więc ktoś padnie od razu.
FAME nie zdradziło jeszcze zasad turnieju o złoto. Niewykluczone, że organizacja sięgnie po formułę znaną z wcześniejszych wydarzeń, stawiając na pojedynki wyłącznie w stójce.