Niedziela, 20 Lipca, 2025

Mateusz Kubiszyn w turnieju FAME 26. Don Diego liczy na rewanż z Denisem Załęckim

Fot. High League/GROMDA
Opublikowane 16 czerwca 2025, 09:00
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Mateusz „Don Diego” Kubiszyn wraca do klatki FAME! Mistrz walk na gołe pięści dołączył do obsady turnieju FAME 26: GOLD – a na horyzoncie widać elektryzujący rewanż z Denisem Załęckim.

„Don Diego” od kilku tygodni dawał sygnały, że jest gotów na kolejne freakowe wyzwania. Równolegle zapowiedział, że obronę pasa GROMDY planuje dopiero na grudzień – z nowym pretendentem i w swojej koronnej formule gołych pięści.

To otworzyło furtkę dla występu w oktagonie, z której Kubiszyn błyskawicznie skorzystał. Organizacja FAME ogłosiła jego udział w turnieju Golden Tournament, który rozegra się podczas gali FAME 26.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Kubiszyn nie ukrywa: liczy na starcie z Załęckim

Jako pierwszy uczestnik turnieju ogłoszony został Denis Załęcki. Fani nie mieli wątpliwości – wszystko zmierza ku rewanżowi z Kubiszynem. Panowie mają za sobą długą historię medialnych i sportowych spięć, a ich poprzednie starcie zakończyło się punktowym zwycięstwem „Don Diego” w formule MMA na gali High League.

Teraz obaj wracają – i wszystko wskazuje na to, że wreszcie wyjaśnią swój konflikt raz na zawsze.

Mateusz Kubiszyn udzielił wywiadu kanałowi MMA – BNB, w którym nie tylko potwierdził swój udział w turnieju, ale też skomentował aktualną formę Załęckiego:

– U niego widać bardzo mocno po kilogramach. Jak waży ze 100–102–103 kilogramy, to widać, że jest przygotowany i że jest okej. Jak waży 110–112, to jest już ulany i widać, że jest bez treningów. Myślę, że zepnie się i przygotuje się na ten turniej.

Choć nie zdradził, z kim może się zmierzyć w pierwszej rundzie, nie kryje, że chciałby znów wejść do klatki z „Bad Boyem” z Torunia.

– Mimo wszystko chciałbym z nim zawalczyć. Ja i Denis to jesteśmy takie papużki nierozłączki… po prostu to trzeba zrobić.

Jeśli organizacja nie zaskoczy losowaniem, a Załęcki rzeczywiście wejdzie do turnieju w formie – może dojść do jednego z najbardziej wyczekiwanych rewanżów freakowego świata. I tym razem emocje mogą wyjść poza skalę.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments