
Alex Pereira wskazał swojego faworyta. Wytypował walkę wieczoru UFC Baku

przez Jakub Hryniewicz
Już w najbliższą sobotę UFC po raz pierwszy zawita do Azerbejdżanu. Galę w Baku zwieńczy starcie czołowych półciężkich – Jamahala Hilla i Khalila Rountree’ego. Przed walką wieczoru głos zabrał były mistrz, Alex Pereira.
Ekspansja UFC trwa w najlepsze. Tym razem organizacja zadebiutuje w Azerbejdżanie, a lokalni kibice mają powody do radości – w co-main evencie wystąpi ich reprezentant, Rafael Fiziev. Jeszcze większe emocje zapowiadają się jednak w głównej walce gali.
Do klatki powróci były mistrz dywizji półciężkiej, Jamahal Hill. „Sweet Dreams” stanie do walki z Khalilem Rountree’em – zawodnikiem, który niedawno postawił trudne warunki samemu Alexowi Pereirze.
Sprawdź kurs w Superbet

Pereira widzi faworyta: “Khalil ma przewagę”
Pojedynek Hilla z Rountree’em był kilkukrotnie przekładany, aż w końcu „War Horse” wskoczył na zastępstwo i zawalczył o pas z Alexem Pereirą na UFC 307. Choć ostatecznie przegrał przez TKO w czwartej rundzie, zaprezentował się lepiej niż wielu się spodziewało. Z kolei Hill wraca po brutalnym nokaucie właśnie z rąk „Poatana”, do którego doszło podczas gali UFC 300.
Nic więc dziwnego, że UFC poprosiło Pereirę o opinię w sprawie zbliżającej się walki:
– I jeden, i drugi to świetni, kompletni zawodnicy. Mierzyłem się z oboma, więc mogę coś powiedzieć o tej walce – zaznaczył Brazylijczyk.
– Obaj są niebezpieczni, ale patrząc przez pryzmat mojego starcia z Khalilem, dostrzegam u niego pewną przewagę nad Jamahalem. To moja opinia, tak uważam – dodał były mistrz.
Stawka jest niebagatelna – zwycięzca sobotniego starcia może zbliżyć się do kolejnej walki o pas. Hill obecnie plasuje się na trzecim miejscu w rankingu UFC, a Rountree – na siódmym. Zwycięstwo tego drugiego może solidnie przetasować układ sił w dywizji półciężkiej.