Piątek, 18 Lipca, 2025

Syguła wspomina bolesny debiut w UFC. Zdradziła kulisy nieudanego występu

Opublikowane 21 czerwca 2025, 11:31
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Klaudia Syguła w rozmowie z zagranicznymi mediami wróciła do trudnych okoliczności, które towarzyszyły jej debiutowi w UFC. Polka wie, że teraz nadszedł czas, by pokazać prawdziwą wersję siebie.

Już dziś wieczorem podczas gali UFC Baku Klaudia Syguła stoczy swój drugi pojedynek pod szyldem największej organizacji MMA na świecie. Reprezentantka Polski zmierzy się z Iriną Alekseevą – znaną jako “Rosyjska Ronda” – która uchodzi za faworytkę tego zestawienia.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Klaudia Syguła szczerze o kulisach nieudanego debiutu

Po występie w FAME MMA Syguła otrzymała niespodziewaną propozycję – wskoczyć na zastępstwo i zadebiutować w UFC. Choć nie zastanawiała się długo, droga do tego pojedynku okazała się wyjątkowo wyboista.

Szczerze mówiąc, mój debiut nie był udany – przyznała Syguła w rozmowie z MMA Junkie. – Dzień po tym, jak dostałam kontrakt z UFC, mój trener trafił do więzienia. To nie była dla mnie łatwa sytuacja.

Chodziło o głośną sprawę Andrzeja Kościelskiego, który do dziś przebywa za kratkami. Dla zawodniczki oznaczało to jedno – musiała radzić sobie sama.

Nadal siedzi w więzieniu. Myślę, że nie powinnam o tym więcej mówić… W tym momencie było mi naprawdę ciężko, ponieważ zostałam sama i musiałam polegać wyłącznie na sobie.

Problemy osobiste to jednak nie wszystko. Klaudia nie ukrywa, że przyjęła walkę w fatalnym momencie przygotowań.

Wzięłam walkę na zastępstwo, nie byłam w dobrej formie. Nie szukam wymówek, ale sytuacja była trudna – nie miałam wizy, a do tego musiałam zrzucić 12 kg. To nie był dobry obóz i nie byłam w dobrej formie – a to był debiut w UFC. Nie pokazałam prawdziwej siebie i to bolało najbardziej.

Czasu było mało, presja ogromna, a Syguła dosłownie z dnia na dzień musiała przenieść się do USA.

Ofertę dostałam na 3 tygodnie przed galą, ale wizę otrzymałam dopiero we wtorek. W środę był lot, w czwartek stawiłam się w Las Vegas. Do tego musiałam zrobić wagę. W piątek ważenie, walka w sobotę. W tym momencie pomyślałam: “Nieważne, jestem gotowa i wszystko jest OK”.

Niestety – oktagon zweryfikował wszystko. Melissa Mullins dominowała od końcówki pierwszej rundy, a druga odsłona przypieczętowała porażkę Syguły. Po gali Polka spotkała się z Karoliną Kowalkiewicz, która również przegrała swoją walkę. U boku „KK” był trener Parrumpa z American Top Team. To właśnie on zapoczątkował ważną zmianę w karierze Klaudii.

Przekonał mnie, żebym przyjechała na Florydę, do ATT. Powiedział jedno ważne zdanie, które utkwiło mi w pamięci – że jeśli chcę być profesjonalną zawodniczką, muszę mieć wokół siebie profesjonalistów. Dużo o tym myślałam. Myślałam, że muszę coś zmienić, jeśli chcę zostać w UFC, jeśli chcę coś osiągnąć. Podjęłam decyzję, że przyjadę do ATT po raz pierwszy, żeby zobaczyć, jak to działa, zobaczyć, jacy są trenerzy i sparingpartnerzy.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO