Piątek, 18 Lipca, 2025

Hill bez szans w walce wieczoru UFC. Pewne zwycięstwa Rountree w Azerbejdżanie [WIDEO]

Opublikowane 22 czerwca 2025, 00:31
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Gala UFC w Azerbejdżanie przeszła do historii, a jej zwieńczeniem była wyczekiwana walka wieczoru w kategorii półciężkiej. W oktagonie spotkali się Jamahal Hill i Khalil Rountree.

Premierowe wydarzenie UFC w Baku zamknęła konfrontacja zawodników, którzy od dawna byli na kursie kolizyjnym. Starcie Hill vs. Rountree miało odbyć się już kilkukrotnie, jednak przeszkodziły w tym kontuzje i nagłe zmiany w rozpisce. Jesienią to właśnie „War Horse” niespodziewanie wskoczył do walki o pas z Alexem Pereirą. Z kolei Jamahal Hill, były mistrz dywizji, wrócił do klatki na UFC 311, gdzie doznał bolesnej porażki z rąk Jiriego Prochazki.

Tym razem obaj mieli szansę udowodnić swoją wartość. Rountree przystępował do walki świeższy, lepiej przygotowany fizycznie i mentalnie. Hill, mimo ostatnich niepowodzeń, wciąż budzi respekt jako były czempion, który w przeszłości zdominował Glovera Teixeirę. Bukmacherzy nieznacznie faworyzowali „Sweet Dreamsa” – pytanie tylko, czy słusznie?

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Hill vs. Rountree – Relacja

RUNDA 1: Rountree zaczął walkę z opuszczonymi rękoma. Hill po ponad minucie rozpoczął kanonadę uderzeń i kopnięć. Khalil spróbował mu zagrozić obszernym ciosem, Jamahal postawił na niskie kopnięcia. Rountree swoim low kickiem naruszył pozycję “Sweet Dreamsa”, który posłał długi lewy na tułów. “War Horse” doskoczył z prawym hakiem, zaatakował też prawym podbródkowym po kombinacji. Tę rundę zaznaczyły przede wszystkim jego kopnięcia na nogę.

RUNDA 2: Panowie zdecydowanie odważniej rozpoczęli drugą odsłonę. Rountree wyprowadzał szybkie kopnięcia, Jamahal Hill zaś w swoim stylu człapał i polował na kontrę. Kolejne kopnięcie Khalila Rountree ścięło, dosłownie, Hilla! “Sweet Dreams” szukał skrócenia dystansu, by ustrzelić rywala jednym ze swoich dewastujących ciosów. Rountree z kolei wiedział, że rozdaje karty. Hill inkasował kolejne kopnięcia ,a nogę, czym nie poprawiał swojej sytuacji… ale nie wiele mógł z nią zrobić.

RUNDA 3: Jamahal uniknął kopnięć rywala w pierwszych sekundach, ale ten szybko pokazał, na co będzie polował – obszerny lewy kilkukrotnie przeciął powietrze. Hill szukał szczęścia w kombinacji kick-bokserskiej, ale za moment zgarnął za to cios, który nim zachwiał. Rountree od czasu do czasu posyłał niskie kopnięcia, dołożył też kolejne na tułów – jak nic szykował head kicka, który nie nadszedł, a zastąpił go prawy sierp pod koniec rundy!

RUNDA 4: Rountree dobrze się bawił w oktagonie, a przy tym pokazał pełnię stójkowego MMA. Jamahal Hill reagował na niektóre z ataków z uśmiechem, ale po potężnym lewym cepie nie było mu do śmiechu. Khalil Rountree niemalże robił co chciał. Hill wciąż zagrażał mu ciosami, ale niemal każda jego próba serii kończyła się na pojedynczych uderzeniach. Pod koniec 4. rundy doszło jeszcze do groźnej wymiany, a każdy z zawodników chciał ściąć głowę rywala.

RUNDA 5: Jamahal Hill został poinformowany, iż musi poszukać skończenia. Po pierwszej próbie jednak widać było, że o takowe będzie ciężko. Rountree nie czekał na nokautujący cios i samemu bił mocno zarówno na głowę, jak i tułów. “War Horse” spieszyć się nie musiał, wszak pojedynek miał w garści. “Sweet Dreams” przygotowywał sobie rywala, jednak zdewastowana noga nie pozwalała mu na za wiele ruchów. Co innego w przypadku Rountree, który do końca robił to, co przez całą walkę i odniósł pewną wygraną.

Wynik: Khalil Rountree wygrał jednogłośną decyzją sędziów.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO