
Jon Jones przeszedł na emeryturę. Aspinall promowany na niekwestionowanego mistrza UFC

przez Jakub Hryniewicz
To już oficjalne – Jon Jones przechodzi na sportową emeryturę. Szef UFC, Dana White, potwierdził decyzję „Bonesa” tuż po gali w Baku.
Jon Jones wrócił do oktagonu po trzyletniej przerwie i w błyskawicznym stylu sięgnął po pas wagi ciężkiej, poddając Ciryla Gane w zaledwie dwie minuty. Po tej demonstracji siły fani wyczekiwali kolejnego występu, jednak długo nie poznaliśmy rywala. Choć tymczasowy tytuł zdobył Tom Aspinall, UFC nie zdecydowało się zestawić go z Jonesem. Zamiast tego zapowiedziano pojedynek z wracającym po latach Stipe Miociciem.
Po miesiącach niepewności sytuacja się wyklarowała – niestety, nie w sposób, na jaki liczyli kibice.
Sprawdź kurs w Superbet

Jon Jones kończy karierę – Tom Aspinall pełnoprawnym mistrzem
Choć sam Jones sugerował w ostatnich wywiadach, że nadal zastanawia się nad przyszłością, jego decyzja zapadła w ciszy i bez medialnego szumu. Dana White ogłosił ją podczas konferencji prasowej po gali UFC Baku:
– Jon Jones zadzwonił do nas wczoraj i poinformował o zakończeniu kariery. Jon Jones oficjalnie przeszedł na emeryturę, a Tom Aspinall jest niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej UFC – przekazał prezydent organizacji.
W ten sposób dobiegła końca kariera jednego z najbardziej utalentowanych, ale też najbardziej kontrowersyjnych zawodników w historii MMA. Jones przez lata dominował dywizję półciężką, by na koniec wspiąć się na szczyt królewskiej kategorii.
Swoją decyzją „Bones” poniekąd spełnił zapowiedzi Toma Aspinalla. Brytyjczyk niejednokrotnie twierdził, że odeśle legendarnego mistrza na emeryturę – choć do ich walki ostatecznie nie doszło.