Joanna Jędrzejczyk o przyszłości UFC w Polsce: “Co rusz podpytuję i…”

Joanna Jędrzejczyk zabrała głos w sprawie potencjalnej gali UFC w Polsce. Niestety dla kibiców znad Wisły – była mistrzyni nie miała dobrych wieści.

Największa organizacja MMA na świecie gościła w Polsce zaledwie dwa razy – w 2015 i 2017 roku. Mimo obecności takich nazwisk jak Jan Błachowicz, Mateusz Gamrot czy ostatnio Jakub Wikłacz i Robert Ruchała, od tamtej pory nadwiślański kraj nie doczekał się kolejnego wydarzenia spod szyldu UFC. A według Jędrzejczyk, na powrót przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.

Kod promocyjny FANSPORTU

odbierz bonus

Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Joanna Jędrzejczyk o przyszłości UFC w Polsce

Mateusz Gamrot nie tak dawno zdradził, że UFC sondowało możliwość zorganizowania gali w Polsce. Od tamtej pory temat jednak przycichł. Teraz do sprawy odniosła się Joanna Jędrzejczyk w rozmowie z Kanałem Sportowym.

Była mistrzyni UFC, a obecnie menedżerka młodych zawodników, przyznała, że brak wydarzenia w Polsce to nie kwestia sportowa, a czysto biznesowa.

– Co rusz podpytuję i naprawdę nie ma planów. To jest jeden wielki biznes. Miasta takie jak Warszawa, Kraków czy Gdańsk nie mają takiego budżetu na promocję. UFC wraca do Londynu, Paryża czy Abu Zabi, bo miasta płacą za obecność – tłumaczyła “JJ”.

Dodała też, że rozmowy z potencjalnymi sponsorami z Polski trwają, jednak nie zdradziła szczegółów. Co więcej, w inicjatywę zaangażowane miały być również osoby z kręgów politycznych.

– Scrosowałam te osoby z UFC. Na jakim etapie są rozmowy – nie wiem – powiedziała.

Na zakończenie Joanna zaznaczyła, że nie ma co liczyć na szybki powrót UFC nad Wisłę:

– Nie wróżę gali UFC w Polsce w najbliższych 12 bądź 24 miesiącach… a chciałabym.

Wygląda więc na to, że kolejna gala UFC w naszym kraju – jeśli w ogóle do niej dojdzie – najwcześniej odbędzie się po upływie dekady od ostatniego wydarzenia.