Poniedziałek, 10 Listopada, 2025

Jakub Wikłacz po UFC 320: Fizycznie czuję się świetnie, natomiast mentalnie…

Fot. YouTube
Opublikowane 6 października 2025, 09:51
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Jakub Wikłacz po debiutanckiej walce w UFC przyznał, że nie jest w pełni zadowolony ze swojego występu.

Był mistrz KSW pojawił się w oktagonie w miniony weekend, gdzie mierzył się z Patchy Mixem. Były mistrz Ballatora miał sporo do udowodnienia po swoim nieudanym debiucie. Tym razem pojedynek znów do końca nie poszedł po jego myśli.

Jakub Wikłacz jak zły wskakiwał do gilotyny, szukając poddania za każdym razem, gdy „No Love” inicjował akcje zapaśnicze. Polak rozbijał Amerykanina, ale starcie zakończyło się decyzją sędziowską. Ciśnienie wszystkim widzom podniósł też widok obu zawodników na ekranie – zwiastun niejednogłośnej decyzji. Takowy zresztą też miał miejsce, ale na szczęście dla biało-czerwonych, to ręka Kuby powędrowała w górę.

Sprawdź kurs w SUPERBET – Transmisja UFC za darmo!

Darmowa transmisja wszystkich gal UFC! 3 755 zł bonusu dla nowych użytkowników! Wysokie kursy, freebety i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Jakub Wikłacz: Fizycznie czuję się świetnie, natomiast mentalnie…

Po pojedynku na UFC 320 Jakub Wikłacz spotkał się z dziennikarzami. W media roomie Polak przyznał, że nie jest w pełni zadowolony ze swojego debiutu:

Fizycznie czuję się świetnie. Mentalnie natomiast nie jest idealnie. Owszem, cieszę się, że wygrałem, ale popełniłem błędy. Nie jestem zadowolony z trzeciej rundy. Mogłem rozegrać ją lepiej, ale cieszę się ze zwycięstwa w debiucie i z tego, że mogę reprezentować tutaj Polskę i dawać duże walki – powiedział dziennikarzom popularny „Masa”.

Szczerze mówiąc, po walce byłem zły na tę trzecią rundę. Jednak po dwóch rundach byłem pewien, że je wygrałem, bo próbowałem poddań, dobrze uderzałem, trafiałem go na tułów i na głowę. Byłem zadowolony z tych dwóch rund – dodał.

Wikłacz podkreślił też, iż wskakiwał po gilotynę ze świadomością, iż jest to „firmówka” Patchy’ego Mixa. Jakub bardzo chciał go nią skończyć, ale oddał cesarzowi co cesarskie podkreślając, że rywal umiał się znakomicie wyswobodzić z jego uścisku.

„Masa” powiedział też, iż jest zły po ostatniej rundzie. Ma jednak nadzieję, że po chwilowej przerwie i odpoczynku będzie mógł szybko się zrehabilitować, notując szybki powrót do oktagonu.

– Szczerze mówiąc, jestem wku…ony po tej trzeciej rundzie. Chcę teraz zrobić sobie kilka dni wolnego, poświętować, zagrać w coś, wypić piwo, spędzić trochę czasu z trenerami, przyjaciółmi, rodziną. Po tych kilku dniach zadzwonię do Joanny, bo chcę szybko wrócić. Chcę być aktywnym zawodnikiem, bo wielu z was zauważyło, że ostatnią walkę stoczyłem prawie półtora roku temu. Nie było łatwo wrócić, ale z odpowiednim podejściem mentalnym wiedziałem, że mogę tego dokonać. I zrobiłem to.

Po walce na UFC 320 Jakub Wikłacz spotkał się też z Patchy Mixem, co zostało uwiecznione na wspólnym zdjęciu.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO