Boxdel odsłania kulisy toruńskiego konfliktu. Uderzył w Denisa Załęckiego i Sandrę Bad Girl [WIDEO]
przez Jakub Hryniewicz
Michał „Boxdel” Baron nagrał obszerne wideo, w którym rozłożył na czynniki konflikt Bartosza Szachty i Denisa Załęckiego z kulminacyjnym momentem tej historii.
Wieloletnia przyjaźń Denisa Załęckiego i Bartosza Szachty zakończyła się akcją policji, której nikt by się nie spodziewał. Panowie jeszcze przed kilkoma miesiącami wspierali się na konferencjach i programach FAME MMA, ale w ostatnich tygodniach zaczęło dochodzić do niepokojących wieści z Torunia.
Popularny „Bad Boy” miał doprowadzić do incydentu drogowego z udziałem niedawnego przyjaciela. Niedługo później w całym mieście oraz na stadionach w całej Polsce podczas meczów piłkarskich pojawiły się transparenty uderzające w Załęckiego.
Punktem kulminacyjnym była sytuacja z ubiegłego tygodnia. Do sieci trafiło nagranie, na którym osobnik przypominający posturą Denisa z ostrym narzędziem w dłoni ucieka do samochodu. Niedługo później gruchnęły wieści o zatrzymaniu właśnie Załęckiego, Bartosza Szachty oraz 15-letniego kompana „Bad Boya”.
Sprawdź kurs w Superbet
Boxdel odsłania kulisy toruńskiego konfliktu
Z zaistniałej sytuacji postanowił skorzystać „Boxdel”. Włodarz FAME sam miał burzliwą relację z obojgiem torunian, choć relacje z Szachtą uległy ociepleniu. Można to wywnioskować po materiale, jaki Baron zamieścił w sieci.
Medialny przeciwnik Denisa Załęckiego uderzył w „Bad Boya” i jego byłą już partnerkę, Sandrę Staniszewską. Nie brakuje zarzutu hipokryzji wobec „Bad Girl”, która podkreśla, iż jej ex nigdy rodzin by nie skrzywdził. Tymczasem na nagraniu „Boxdel” wyjaśnia, iż głośne zajście, w wyniku którego doszło do zatrzymań, działo się chwilę po tym, jak Szachta odwiózł swoje dziecko do matki.
Wideo Barona ukazuje Szachtę jako ofiarę całego zajścia. Włodarz FAME podkreśla, że ten w wyniku potwierdzonego już trzymiesięcznego aresztu będzie miał utrudniony kontakt z dzieckiem. Nie brakuje też mocnych uderzeń w stronę niebędącego już razem „Bad Couple”.
Polecamy