Marcin Różalski komentuje załamanie relacji z Parobcem: Miał odmienne zdanie do tego, co zrobił
przez Jakub Hryniewicz
Marcin Różalski odpowiedział na słowa Łukasza Parobca i przedstawił swój punkt widzenia na jego freakowy debiut.
Za kilka dni uznany zawodnik organizacji GROMDA wejdzie do świata, o którym nie miał pojęcia. Popularny „GOAT” wystąpi na Prime Show MMA 14, gdzie przyjdzie mu się zmierzyć z Kacprem Miklaszem i Marcinem Siwym w Trójkącie Bermudzkim.
Łukasz Parobiec był jednym z tych fighterów, którzy krytykowali uczestników świata freaków. Zdanie to dzielił między innymi z Marcinem Różalskim. Zmienił je jednak, gdy nadeszła pokaźna oferta finansowa. To też poróżniło obu panów, a „GOAT” w wywiadzie dla Fansportu TV przyznał, że zawiódł się na „Różalu”.
Sprawdź kurs w Superbet
Różalski komentuje występ GOAT-a w PRIME MMA
Byłego mistrza wagi ciężkiej po raz kolejny odwiedził Jarosław Świątek z kanału MyMMA. Redaktor zahaczył oczywiście o temat Parobca i jego freakowego debiutu.
– Ja nie jestem „wyrocznią”, ja nie będę nikomu życia układał – mówił Różalski. – Ja jestem zwykłym patusem, który ma swoje zagięcia.
Pan Marcin dodał też, jak wyglądały ich ostatnie rozmowy, zarówno twarzą w twarz, jak i poprzez wiadomości tekstowe.
– Łukasz był u mnie. Rozmawialiśmy na pewne tematy, między innymi na te tematy. Łukasz miał troszeczkę odmienne zdanie do tego, co zrobił. Gdy Łukasz do mnie napisał, napisał tak: „Marcin, wiem jakie ty masz zdanie, ja też takie miałem zdanie, ale dostałem dobrą ofertę i z niej skorzystam”. Ja Łukaszowi napisałem dokładnie tak: „Okej, rozumiem. To jest twoje życie. Rób jak uważasz, żebyś był szczęśliwy”, coś w tym kontekście. Mi jest po prostu przykro. Ale ja mu nie powiedziałem: „Nie walcz, ble, ble”. Nie, każdy… Jesteśmy ludźmi dorosłymi. Każdy ma swoje życie, niech każdy układa sobie tak, jak chce – dodał „Różal”.
Przy okazji pan Marcin zaznaczył, iż nadal traktuje Parobca w kategorii „kolegi”, niemniej jednak freakowy występ nadszarpnął jego wizerunek w jego oczach.