Mocarstwowe plany Khamzata Chimaeva: Chciałbym walczyć o drugi pas UFC
przez Jakub Hryniewicz
Khamzat Chimaev nadal myśli o zdobyciu drugiego tytułu mistrzowskiego w UFC.
Czeczeński „Wilk” długo czekał na pierwszego title shota w największej organizacji MMA na świecie. Chimaev od pierwszych pojedynków uchodził za postrach oktagonu, w którym po dziś dzień pozostaje niepokonany. Khamzat demolował każdego kolejnego rywala, a na samym początku przygody z UFC zanotował też powrót do akcji po zaledwie kilku dniach.
Po drodze przytrafiły się poważne problemy zdrowotne, a także kłopoty z cięciem wagi. Te ostatnie mocno naruszyły pozycję „Borza”, przez którego wywrócone do góry nogami musiały zostać najważniejsze walki gali UFC 279. Wreszcie jednak Khamzat Chimaev odkupił swoje winy i zmierzył się z Dricusem Du Plesssisem, któremu pas wagi średniej odebrał.
Sprawdź kurs w Superbet
Khamzat Chimaev: Chciałbym walczyć o drugi pas UFC
Czeczeński „Wilk” spuścił jednostronne lanie „Stillknocksowi” na przestrzeni 5. rund. O natychmiastowym rewanżu raczej nie ma co mówić, a w kolejce czekają następni pretendenci, jak Alexander Hernandez, Reinier de Ridder (o ile wygra w ten weened z Brendanem Allenem) oraz Nassourdine Imavov.
Zapytany o swą przyszłość Khamzat Chimaev nie ukrywa, że jego mocarstwowe plany sięgają dalej i wyżej:
– Gdybym miał decydować, z pewnością chciałbym walczyć o drugi pas. Nie jest tajemnicą, że obecny mistrz w wadze 93 kilogramów to dla mnie bardzo pasujący stylem przeciwnik. O ile nie poszedłbym zabawić się z nim w stójce – powiedział w podcaście Aslanbeka Badaeva. – Mówią, że ma potężną siłę, ale nigdy mnie nie doprowadzono do granic w tym aspekcie. Też walczył w wadze średniej i poszedł do półciężkiej. Tak więc bardzo chciałbym zawalczyć z nim w „205” – kontynuował.
Alex Pereira przed kilkoma tygodniami odzyskał koronę dywizji półciężkiej UFC. Brazylijczyk znokautował Magomeda Ankalaeva w rewanżowym starciu.
Polecamy