Włodarze niezadowoleni po gali FAME? Doniesienia na temat sprzedaży PPV
przez Przemek Krautz
Po ostatniej gali FAME do sieci trafiają informacje o niezadowalającej sprzedaży. Było to jednak wydarzenie zorganizowane w nietypowych okolicznościach.
31 sierpnia odbył się event na PGE Narodowym. Była to największa gala nie tylko w historii FAME, ale całych freak fightów. Niespodziewanie dwa tygodnie później federacja ogłosiła kolejne wydarzenie, wypowiadając wojnę konkurencji.
Sprawdź kurs w Superbet
Słaba sprzedaż PPV?
FAME: THE FREAK odbył się 4 października, czyli dzień przed planowanym Clout MMA 6. Druga z gal została jednak odwołana, a tacy zawodnicy jak Marcin Najman oraz Adrian Cios, którzy znaleźli się w rozpisce, ostatecznie zawalczyli podczas piątkowego eventu.
Federacja miała zaledwie trzy tygodnie na promocję, przeprowadzenie programów i konferencji. Było to więc zdecydowanie zbyt mało czasu, aby wygenerować odpowiednie zainteresowanie oraz zachęcić do zakupu PPV.
Natan Marcoń w swoim stylu jak zawsze mocno poddymiał w trakcie programów przed walką z Denisem Załęckim. Było pomiędzy nimi naprawdę gorąco i dochodziło do awantur. To jednak nie wystarczyło, aby zapewnić sprzedaż na odpowiednim poziomie.
Jak się teraz okazuje, włodarze mają być mocno niezadowoleni z wyniku. Wpływ na ilość sprzedanych dostępów ma bez wątpienia nie tylko krótki okres promocyjny, lecz także zachowanie wobec konkurencji. Wielu kibiców nie spodobało się to, jak potraktowany został Clout MMA.
– Są bardzo niezadowoleni ze sprzedaży. Bardzo niezadowoleni – powiedział “Szalony Reporter” w odcinku podsumowującym galę FAME: THE FREAK – Czy ta gala wyszła czy nie, abstrahując, tu nie było normalnego okresu promocji, zapowiedzianego z góry terminu.
– Troszkę ludzi też miało w głowach, że “specjalnie robią to Cloutowi, to ja może nie kupię”. Ta gala była inna, miała trochę inne emocje. Tak myślałem, że sprzedaż będzie niższa, ale podobno są bardzo niezadowoleni.