Sobota, 7 Września, 2024

Cierpliwość popłaca. Legia rozprawia się ostatecznie z Zagłębiem Lubin [WIDEO]

legia-zaglebie-lubin-relacja
Opublikowane 20 lipca 2024, 22:16
przez Mateusz Adamek
1
0
Brak komentarzy

Mariusz Pudzianowski mawiał niegdyś, że cierpliwy to i kamień ugotuje. Ta dewiza przyświecała dzisiaj piłkarzom warszawskiej Legii, którzy po niezbyt porywającym spotkaniu zgarnęli finalnie wyjątkowo cenny komplet punktów w meczu z Zagłębiem Lubin.

Obserwując pierwszą połowę rywalizacji przy Łazienkowskiej, ciężko było oprzeć się wrażeniu, jakoby piłkarze obydwu drużyn myślami byli jeszcze na wakacjach. Kibice zgromadzeni na warszawskim obiekcie na pierwszą ciekawą akcję musieli bowiem czekać tak naprawdę aż do 22. minuty, kiedy to Marc Gual zdołał pokonać Jasmina Burica. Po interwencji systemu VAR trafienie to zostało jednak cofnięte, gdyż były zawodnik Jagiellonii Białystok znajdował się na pozycji spalonej.

W dalszej części premierowej odsłony gra toczyła się raczej w środkowej strefie boiska. Gospodarze mieli optyczną przewagę, ale to Zagłębie zdołało wreszcie oddać pierwszy celny strzał. Na posterunku był jednak Kacper Tobiasz.

Tak naprawdę warta odnotowania przez trzy początkowe kwadranse była jedynie imponująca oprawa przedmeczowa w wykonaniu kibiców Wojskowych. Ultrasi Legii udowodnili po raz kolejny, że są jednymi z najlepszych w Europie.

Jak się później okazało, piłkarze z Warszawy nie potrafili nawet w połowie zaprezentować się z równie dobrej strony co najbardziej zagorzali sympatycy. W teorii sporo powinna zmienić czerwona kartka Michała Nalepy z Zagłębia w 52. minucie spotkania. Praktyka pokazała jednak, że gra w przewadze nie każdemu pomaga w całkowitym zdobyciu dominacji nad rywalem.

Prawdziwym zbawicielem dla Legionistów okazał się w 86. minucie Rafał Augustyniak. 30-latek z zimną krwią wykorzystał celne podanie ze skrzydła w wykonaniu Pawła Wszołka.

Dzieła zniszczenia dokonał parę minut później Luquinhas. Brazylijczyk wykorzystał zamieszanie w polu karnym i ustalił wynik rywalizacji na 2:0. Bohatersko broniący się Miedziowi musieli więc ostatecznie uznać wyższość rywali.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
1
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments