Poniedziałek, 16 Września, 2024

Sędziowie tłumaczą się po aferze alkoholowej: “Błądzić jest rzeczą ludzką”

Fot. YouTube
Opublikowane 7 sierpnia 2024, 08:46
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy

Dwaj sędziowie zabrali głos po aferze alkoholowej. Przepraszają i tłumaczą, że to ich taki pierwszy wybryk w życiu.

Bartosz Frankowski oraz Tomasz Musiał mieli pracować przy wczorajszym meczu kwalifikacji Ligi Mistrzów, ale w nocy z poniedziałku na wtorek zostali zatrzymani przez policję po tym, jak mundurowi dostali zgłoszenie w sprawie mężczyzn, którzy ukradli znak drogowy.

Około godziny 2:00 panowie trafili na izbę wytrzeźwień, a we krwi mieli ponad 1,7 promila alkoholu. Zostali również zastąpieni przez innych sędziów, którzy pracowali podczas spotkania Dynamo Kijów – Rangers FC w Lublinie.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Sędziowie komentują aferę

Obaj panowie zabrali głos i tłumaczą się ze swojego zachowania. Najpierw oświadczenie wydał Musiał, który przeprosił za to, co się wydarzyło:

– W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami dotyczącymi wydarzeń, które miały miejsce w nocy z 5 na 6 sierpnia, chciałbym serdecznie wszystkich przeprosić i skierować do Was kilka słów wyjaśnienia.

– Jest mi bardzo przykro i — czysto po ludzku — głupio, bo wiem, że moje niefortunne zachowanie rzuci się cieniem na wiele lat ciężkiej pracy. To, do czego doszło, było z mojej strony nieodpowiedzialne oraz nieprofesjonalne, z czego doskonale zdaję sobie sprawę. Pragnę jedynie podkreślić, że nie było w moim zachowaniu żadnych aktów agresji, nie złamałem prawa, nie doszło też z mojej strony do żadnego niewłaściwego zachowania wobec funkcjonariuszy policji ani osób postronnych. Nie zostały mi postawione żadne zarzuty, zostałem natomiast faktycznie ukarany mandatem.

– Z całego serca przepraszam władze Polskiego Związku Piłki Nożnej, zwłaszcza Kolegium Sędziów, władze Ekstraklasy oraz wszystkich, których zawiodłem swoją postawą. W szczególności przepraszam także moją Rodzinę, gdyż moje zachowanie naraziło jej spokój. Jest to pierwsze tego typu zdarzenie z moim udziałem. Przez wiele lat swojej zawodowej kariery sędziowskiej ciężko pracowałem, by dojść do miejsca, w którym znalazłem się obecnie. Jednocześnie zawsze starałem się świecić przykładem, zarówno na boisku, jak i poza nim. Mam świadomość konsekwencji, które mnie czekają, ale liczę na to, że będę mógł zrehabilitować się i odbudować Wasze zaufanie.

Następnie Frankowski skomentował wszystko w rozmowie dla TVP Sport i przyznał, że popełnił głupi błąd:

– Mam świadomość, że jednym takim występkiem przekreśliłem 22 lata pracy z gwizdkiem i budowania pozycji. Była to głupota, ułańska fantazja, nawet nie wiem, jakiego użyć określenia. Powinienem w spokoju przygotowywać się do meczu i nigdzie nie chodzić. Pewnie wtedy nic by się nie wydarzyło.

Mam powściągliwy i spokojny charakter. Nigdy nie brałem udziału w nocnych ekscesach. Nie chcę, żeby to zabrzmiało banalnie, ale błądzić jest rzeczą ludzką. Popełniłem fatalny, fatalny błąd, którego nie jestem w stanie dobrze wyjaśnić. Były to głupie żarty. Nie podejrzewaliśmy, że to może zostać tak odebrane. Nie mieliśmy złych intencji. Ten znak to była idiotyczna zabawa… Teraz, jak patrzę na to wstecz, nie był to rozsądny pomysł.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments