Waldemar Sobota sezonie 2020/21 będzie bronił barw Śląska Wrocław.

Sobota z miejsca wzmocni Śląsk

To już oficjalna informacja: Waldemar Sobota sezonie 2020/21 będzie bronił barw Śląska Wrocław. 33-letni skrzydłowy wrócił do tego klubu po siedmiu latach.

BORUC PRZYĆMIŁ JEGO POWRÓT

Letnie okno transferowe w Ekstraklasie można na ten moment określić mianem powrotów. Artur Boruc znowu będzie grał dla Legii Warszawa, natomiast do Śląska Wrocław wrócił właśnie Sobota. Przez 40-letniego golkipera o tym skrzydłowym mówi się znacznie mniej, a to błąd, bo ten piłkarz może jeszcze sporo dać ekipie, którą prowadzi Vitezslav Lavicka.

W teorii Sobota przychodzi w zastępstwie za Przemysława Płachetę, który odszedł do Norwich City. W praktyce jednak najprawdopodobniej częściej będziemy go oglądać w środku pola, niż na skrzydle. Tak regularnie grał w FC St. Pauli, niemieckim klubie występującym w 2. Bundeslidze. Był nawet kapitanem tego zespołu. W ostatnim sezonie Sobota rozegrał 30 meczów we wszystkich rozgrywkach, strzelił pięć goli i zaliczył trzy asysty. Śmiało można stwierdzić, że był to jego najlepszy sezon w barwach tej drużyny. Tym bardziej cieszy fakt, że zdecydował się wrócić do Ekstraklasy. Z miejsca powinien stać się czołowym elementem w układance Śląska.

W NASTĘPNYM SEZONIE EUROPEJSKIE PUCHARY?

Śląsk w poprzednim sezonie prezentował równą formę, dzięki czemu zajął piąte miejsce w tabeli. Dobre, ale w pewnym momencie sezonu liczono nawet na podium, które da europejskie puchary. Prawdopodobnie taki będzie cel na przyszły sezon – zajęcie takiego miejsca, które umożliwi grę w eliminacjach Ligi Europy. Jest na to szansa, bo drużyna jest mądrze budowana i wszystko wskazuje na to, że ma trenera na lata. Mamy przynajmniej taką nadzieję, bo zmęczeni jesteśmy rotacjami szkoleniowców w pozostałych klubach.

Już teraz możecie typować w BETFAN, jak Sobota poradzi sobie w najbliższym sezonie Ekstraklasy. Analitycy legalnego polskiego bukmachera przygotowali atrakcyjny kurs na to, ile bramek uda mu się zdobyć w nadchodzącym sezonie. Szanse na to, że będzie ich więcej, niż cztery, wynoszą 50%. Brzmi jak pewniak.