Piątek, 26 Kwietnia, 2024

Zbigniew Rybak z Arki Gdynia opowiada o gigantycznej ustawce. “Zabili mi kolegę. Dla mnie Wisła Kraków to przeklęty klub.”

(VIDEO) Zbigniew Rybak: "Kiedyś było inaczej. Potrafiliśmy 20 ruszyć w 200 osób i..."
Fot. Zbigniew Rybak
Opublikowane 4 października 2020, 18:21
przez Przemek Krautz
4
2
2 komentarze

Zbigniew Rybak to legenda ruchu kibicowskiego. Wraz z chuliganami Arki Gdynia tworzyli w latach 90. najsilniejszą bojówkę w Polsce. Chuliganów Arki bali się w całym kraju.

Rybak w ostatnim wywiadzie z portalem “Futbolownia” opowiedział swoją historię, w której porusza między innymi śmierć swojego kolegi podczas gigantycznej ustawki z kibicami Śląska Wrocław i Wisły Kraków.

Gigantyczna ustawka

Mieliśmy się bić z kibicami Śląska Wrocław i Wisły Kraków. Ci z Wisły Kraków mieli sprzęt, było 300 osób, 293 osoby uciekły. Zostało nas siedmiu. Ci co zostali to dostali. Ja miałem szczęście, bo kopnąłem gościa co miał nóż taki rambo, chciał mi go wbić w nogę ale rozciął mi tylko nogawkę. Zacząłem się z nimi kotłować i bić, ci co mieli sprzęt pobiegli za tymi co uciekają. Tam było około 300 osób, trzystu na trzystu.

Dziennikarz spytał – i Wy zostaliście się bić? – No zostaliśmy, a reszta zaczęła uciekać. To nie to, ze ja jestem odważny, ja po prostu nigdy nie uciekałem i nigdy nie będę uciekał. Nawet z racji tego, ze zdawałem sobie sprawę z tego, ze jak będę uciekał i tak mnie złapią. Bylem takim byczkiem, to było 17 lat temu. Uciekając nic by mi to nie dało. Nawet nie rozpatrywałem takiej historii. Doszło do takiej sytuacji i się wydarzyło.

Śmierć przyjaciela

“Zginął jeden z moich kumpli, umierał praktycznie obok, siedziałem obok niego. On jak umierał to tak się zmienił, że go w ogóle nie poznałem. Ja dostałem tez mocno po głowie, bo bili mnie kijami, straciłem przytomność. Zakosili mi zloty łańcuch trzysta gram. Oprócz tego, że dostaliśmy wpierd***l to jeszcze mnie okradli, trzy miesiące siedziałem. Straciłem łańcuch wart około 30 tysięcy złotych.” – komentuje Rybak.

“Wisła Kraków przeklęty klub”

Dzień wcześniej były moje urodziny, ja zaprosiłem 150 osób. Mieli przyjechać kibice z Krakowa. Jakby oni przyjechali to mieliby na pewno sprzęt – z Cracovii, gdyby oni mieli sprzęt to moglibyśmy to wygrać. To były sekundy, my szliśmy, klaskaliśmy, oni wyciągnęli siekierki i noże.”

“Byli chłopacy co chcieli się bić na gołe pięści ale wyszło 20 z Wisły… dla mnie Wisła Kraków to przeklęty klub. Nie lubię bardzo. Mogę pogadać z każdym kibicem, wspominamy, śmiejemy się, ale jeśli chodzi o kibiców Wisły to ich nie lubię.”

Chodzi o adrenalinę

Zbigniew Rybak skomentował również, że zabijanie kogoś w imię klubu to absurd.

“Chuligaństwo, to co było kiedyś fajne, nie wiadomo jaka grupa będzie z drugiej strony. Robiliśmy na siebie zasadzki, ale zabijać kogoś w imię tego, że ktoś jest kibicem na przykład Lechii Gdańsk, albo Śląska Wrocław to jest dla mnie jakiś absurd.”

“Chodził o adrenalinę, żeby się tłuc po prostu. Ja spotykam tych ludzi po latach, oni podchodzą i pytają – “Rybak”, – “No Rybak”, – “No cześć”… i tam mówi jakąś swoją ksywę i na przykład Lechia Gdańsk, czy Pogoń Szczecin. Usiądziemy? Piwa się napijemy?”

To jest mega przyjemne, mega fajne, to są wspomnienia. Mówię to wielokrotnie – nam tych wspomnień nikt nie zabierze. To były brutalne wspomnienia, ale były według mnie fajne.”

Zbigniew Rybak wypowiedział się również na temat sytuacji, w której młodzi kibice Arki zaatakowali go w 9 osób.

Ja postrzegam słabo. Podnieśli na mnie rękę młodzi kibice Arki. Każdy kto jest moim bliskim kolegą jest bardziej wku**iony na to, że takie coś się wydarzyło. To nie było okej. Ja się z tym słabo czułem, to że przyszli i nie zmierzyli sił na zamiary to każdy to widział.”

“Ja to bardzo źle kojarzę, opinia każdego kto jest bliskim moim kumplem jest taka, że tak nie powinno być. Tam była sytuacja sporna, mogli przyjść, mogliśmy porozmawiać, mogliśmy to wyjaśnić i załatwić normalnie bez żadnego szarpania się. Wyszło jak wyszło, to, że oni się ośmieszyli to chyba każdy widział. To było 8, czy 9 lat temu. Ktoś to wyciągnął z kamer, złożył to nagranie i włożył do internetu.

Zbigniew Rybak już w sierpniu 2022 roku wyda swoją książkę, w której opisze kilkadziesiąt najbardziej szalonych sytuacji, jakie do tej pory mu się przydarzyły.

Premiera książki i przedsprzedaż ruszy już za kilka tygodni. Na stronie www.zbigniewrybak.pl można zapisać się na listę oczekujących, a gdy wystartuje sprzedaż wszyscy zostaną powiadomieni drogą mailową.

Źródło: Futbolownia

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
4
2
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments