Zmasakrowany Sylwester Wardęga przegrywa krwawą walkę z Dannym Ferrerim! Nie wyszedł do trzeciej rundy

Za nami pojedynek, który został zestawiony na 12 dni przed galą. Karta walk musiała zostać nieco zmieniona ze względu na kontuzję jednego zawodnika.

Sylwester Wardęga początkowo miał zmierzyć się z “OjWojtkiem”, jednak doznał kontuzji więzadła krzyżowego. Wykluczyło go to z pojedynku w formule MMA, jednak organizacja znalazła wyjście z tej sytuacji i zamiast mieszanych sztuk zobaczymy starcie bokserskie oraz innego rywala.

Zawodnik, który ma na swoim koncie jedną porażkę, zmierzył się z Dannym Ferrerim. Zawodnik zdecydował się na starcie z Wardęgą kilkanaście dni przed galą i według bukmacherów był dużym underdogiem. Jego rywal miał większe doświadczenie, trenował dłużej, oraz miał lepsze warunki fizyczne.

RELACJA

Runda 1:
Bardzo szybko panowie ruszyli na siebie i po szalonej wymianie ciosów ewidentnie wygrywał Danny Ferreri. Obaj poszli w szalone wymiany, gdzie szybko pojawiła się pierwsza krew. Po jednej z nich Sylwester uzyskał przewagę, jednak na sam koniec rundy Ferreri trafił świetnym sierpem. Wielokrotnie było widać problemy z kolanem Wardęgi, które jest poważnie kontuzjowane.

Runda 2:
Tym razem szybko do przodu ruszył Ferreri, który zasypał rywala ciosami, przez co został liczony. Po wznowieniu walki Danny znów poszedł ogniem piekielnym na Wardęgę. Sylwek odpowiadał obszernymi sierpami. Sylwek był widocznie zmęczony i strasznie porozbijany przez swojego przeciwnika. Danny Ferreri po uderzeniu Sylwestra po komendzie stop został ukarany punktem minusowym. Po wznowieniu tej potyczki Danny po raz kolejny trafił wiele świetnych uderzeń. Jednak należy przyznać, że zdecydowaną ilość celnych ciosów wyprowadził Ferreri.

Porozbijany Sylwester Wardęga nie był w stanie wyjść do 3. rundy, przez co Danny Ferreri został zwycięzcą tego starcia.