Wtorek, 23 Kwietnia, 2024

Grał w Lechii Gdańsk, Arce Gdynia i Chojniczance. Najbliższe 10 LAT spędzi w więzieniu!

Źródło: chojnice.policja.gov.pl
fot. chojnice.policja.gov.pl
Opublikowane 2 sierpnia 2022, 15:08
przez Maciek Ściłba
0
0
Brak komentarzy

Patryk Z. miał talent i ogromną szansę na to, aby zrobić karierę. W wieku 17 lat debiutował w młodzieżowej kadrze pod wodzą Marcina Dorny. Dziś nikt już nie pamięta o jego grze. Po dekadzie przypomniał o sobie w inny sposób. Za próbę zabójstwa został właśnie skazany na 10 lat pozbawienia wolności.

Pierwszy raz zrobiło się o nim głośno, kiedy został piłkarzem drużyn juniorskich Lechii Gdańsk. Należał z m.in. Przemysławem Frankowskim i Kacprem Łazajem do złotego rocznika ’95 w drużynie “Biało-zielonych” . Zanim przeprowadził się do Trójmiasta, to pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Kolejarzu Chojnice.

Z. jeszcze przed 18. urodzinami zdecydował się na niespodziewany ruch. Zamienił Lechię Gdańsk na odwiecznego rywala – Arkę Gdynię. Reprezentując barwy “Żółto-niebieskich” dostał powołanie do młodzieżowej reprezentacji prowadzonej przez Marcina Dornę. Wystąpił w dwóch spotkaniach i był w szerokiej kadrze na Mistrzostwa Europy U-17. Ostatecznie nie pojechał na ten turniej.

Miał problemy z alkoholem i narkotykami

Jak opisywał jeden z kolegów, Patryk Z. już od gimnazjum miał kłopoty wychowawcze. Po raz pierwszy na zakręcie znalazł się tuż po wyrzuceniu z gdyńskiego zespołu. Miał zostać złapany przez opiekunów z reklamówką pełną piw.

To właśnie problemy z alkoholem odcisnęły najmocniejsze piętno na jego późniejszym życiu. Podobnie jak Dawid Janczyk podejmował on próby powrotu do futbolu. W wieku zaledwie 20 lat wylądował w klasie okręgowej. Wszyscy powtarzali, że miał talent, aby grać zdecydowanie wyżej. Głowa jednak nie nadążała za nogami.

Ponownie bardzo szybko zniknął. W rodzinnych Chojnicach przez kilka lat pracował na tamtejszym bazarze. W sezonie 2018/2019 próbował swoich sił w jednym z zespołów grających w klasie B, lecz ta przygoda również okazała się ulotna.

Koniec piłki nożnej, początek konfliktu z prawem

O Patryku Z. zrobiło się ponownie głośno na początku 2021 roku. 25-latek podczas jednego z grudniowych wieczorów spotkał się ze swoim 36-letnim znajomym. Obaj pili alkohol, zażywali narkotyki i grali w gry komputerowe.

Były piłkarz w pewnym momencie ugodził nożem swojego kompana. Ostrze wbiło się na 10 cm w okolicach barku. Ofiara tego ataku w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala i ledwo uszła z życiem.

Napastnik po jakimś czasie sam zgłosił się na policję. Opowiadał o tym co wydarzyło się feralnego wieczoru. Patryk Z. krótko po zdarzeniu miał wybiec z mieszkania i mając omamy wykrzykiwać, że jest goniony przez coś, co chce go skrzywdzić.

Smutny koniec za kratami

Ostatecznie okazało się, że to były piłkarz Lechii i Arki był agresorem. Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego mężczyznę i zgromadzili materiał dowodowy. Niedługo potem nożownik trafił przed wymiar sprawiedliwości.

Jak poinformował dziennikarz “Czasu Chojnic” Michał Sagrol, Patryk Z. został skazany przez tamtejszy sąd na 10 lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa. Początkowo prokuratura domagała się wyższego wymiaru kary, jednak orzekający na to nie przystali.

Jak przyznał jeden z kolegów, Z. miał ogromne problemy rodzinne. Choroba brata i brak wsparcia rodziców i w konsekwencji ucieczka w używki. Praca z psychologiem sportowym mogła przyczynić się do tego, że życie skazanego mogło potoczyć się zupełnie inaczej.

Źródło: weszło.com, Sport.pl

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments