Środa, 1 Maja, 2024

Wisła Kraków nie taka mocna, jak wszyscy myśleli

Foto: YouTube
Opublikowane 23 kwietnia 2023, 08:00
przez Miłosz Sojka
2
0
Brak komentarzy

W hicie 28.kolejki Fortuny 1 Ligi Ruch Chorzów w Gliwicach pokonał Wisłę Kraków 2:0 po bramkach Michała Feliksa i Łukasza Monety zdobyte odpowiednio w 31 i 70 minucie spotkania. To rozstrzygnięcie spowodowało, że Niebiescy przeskoczyli Białą Gwiazdę w ligowej tabeli i to podopieczni Jarosława Skrobacza są do poniedziałku na drugiej pozycji, która daje na ten moment bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy, natomiast Wisła Kraków po wszystkich rozstrzygnięciach ligowych w tej kolejce może spaść z 2 na 4 miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi.

Faworytem tego sobotniego meczu dwóch drużyn, którzy na koncie mają razem zdobytych 27 Mistrzostw Polski wydawała się krakowska drużyna prowadzona przez Radosława Sobolewskiego. Biała Gwiazda kilka dni wcześniej na własnym stadionie pokonało Stal Rzeszów 3:1, natomiast Niebiescy dość niespodziewanie przegrali w Sosnowcu z Zagłębiem Sosnowiec 0:2, Do tego zważając na fakt, że Ruch Chorzów w 2023 roku gra bardzo nierówno, mogło się wydawać kibicom Wisły, że ich ukochanej ekipie w Gliwicach uda się zdobyć trzy punkty w meczu z tegorocznym beniaminkiem Fortuny 1 Ligi.

Biała Gwiazda wyjeżdża z Gliwic bez punktów

Jednak niestety we wczorajszym spotkaniu piłkarze Wisły Kraków byli kompletnie niewidoczni. Zawiodły między innymi największe gwiazdy drużyny ze stolicy Małopolski takie jak: Luis Fernandez – strzelec 19 bramek w tym sezonie Fortuny 1 Ligi, czy chociażby James Igbekeme, który ostatnio znajdował się w kapitalnej formie sportowej. Do tego w trakcie spotkania z boiska musieli zejść przedwcześnie: David Junca i Alex Mula, którzy zostali zastąpieni przez Wiktora Szywacza i Dawida Szota. Efekt był taki, że bramka na 0:1 padła kilkanaście sekund po tym jak wychowanek Wisły Kraków wszedł na boisko i do tego przy tej straconej bramce mógł lepiej przypilnować zawodnika Ruchu Chorzów. Natomiast gol Łukasza Monety na 0:2 padł po tym jak dwie minuty wcześniej były zawodnik Legii Warszawa pojawił się na placu gry.

Do tego gdybyśmy popatrzyli na statystyki z tego meczu, to możemy zobaczyć, że podopieczni trenera Sobolewskiego w tym spotkaniu na bramkę Ruchu Chorzów oddali 12 strzałów, z czego tylko 3 były celne na bramkę bramkarza Niebieskich – Jakuba Bieleckiego, Natomiast gospodarze stworzyli 4 sytuacje bramkowe, z czego ich połowa zakończyła się bramkami dla Niebieskich. To pokazuje, że we wczorajszym meczu nie liczyła się ilość, a jakość wykończonych akcji i to właśnie podopieczni Jarosława Skrobacza zrealizowali w 100%.

Natomiast Wiśle Kraków po tym przegranym meczu martwić mogą trzy fakty. Pierwszym z nich, że przegrali arcyważne spotkanie z kandydatem walczący o bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy. Kolejnym problemem podopiecznych Radosława Sobolewskiego jest problem gry z drużynami ze górnej częściej tabeli. Do tej pory Biała Gwiazda w rundzie wiosennej rozegrała trzy mecze z takimi rywalami: Arka Gdynia, Puszcza Niepołomice i właśnie Ruch Chorzów. Dwa z nich zakończyły się porażkami ekipy z Reymonta, oczywiście przegraną w Niepołomicach można jeszcze wytłumaczyć złym stanem boiska, to porażka w Gliwicach pokazała, że Biała Gwiazda z wyżej notowanymi zespołami nie gra tak dobrze, jak z drużynami, które znajdują się na dole lub w środku tabeli Fortuny 1 Ligi.

Ostatnim problemem Białej Gwiazdy są kontuzje Davida Juncy i Alexa Muli. Nie wiadomo jeszcze, czy te urazy są poważne, ale strata tych dwóch zawodników może spowodować duże problemy z wyborem taktyki na kolejne ligowe spotkania. Wisła Kraków w najbliższym czasie rozegra mecze między innymi z ŁKS-em Łódź, Termalicą Bruk-Bet Nieciecza czy Podbeskidziem Bielsko-Białą, czyli z zespołami, które walczą o bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy lub dostanie się do baraży. A jak wiadomo w tych starciach, ekipa z Małopolski musi pokazać się z jak najlepszej strony.

Wisła Kraków już w następnym tygodniu przy Reymonta zagra z ostatnią w tabeli – Chojniczanką Chojnice, natomiast Niebiescy pojadą do Niepołomic, aby rozegrać spotkanie z Sandecją Nowy Sącz, która obecnie musi drzeć o spadek do II ligi. Jedno jest pewne, że obecnie najbliżej awansu do PKO BP Ekstraklasy są podopieczni Jarosława Skrobacza, jednak Biała Gwiazda będzie cały cza walczyła, aby po roku przerwy wrócić na najwyższy poziom rozrywkowy w Polsce.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
2
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments