Borek mocno o Niemczech po EURO 2024! “Jeżdżę tam od 30 lat i…”
przez Przemek Krautz
Mateusz Borek zabrał głos po EURO 2024. Przyznał, że jest mocno rozczarowany tym, co zobaczył podczas wielkiego turnieju w Niemczech.
Kiedy w 2012 roku Polska wraz z Ukrainą organizowała EURO 2012, przebudowano stadion w Poznaniu, a w Warszawie, Gdańsku i Wrocławiu powstały nowe obiekty. Stworzone zostały także autostrady i drogi ekspresowe. Polacy chcieli, jak najlepiej zaprezentował się podczas turnieju.
Sprawdź kurs w Superbet
Jak się okazuje, nie każdy przykłada do tego tak dużą wagę. Komentator i dziennikarz Mateusz Borek po EURO 2024 nie szczędził krytycznych słów w stronę naszych zachodnich sąsiadów. Na Kanale Sportowym podsumował swoją wizytę w Niemczech.
Zdradził, że dużym problemem były m.in. korki czy przebudowy na drogach, a także brud i zaśmiecone miejsca – Przyjeżdżam tu od 30 lat i nie poznaję tego kraju – przyznał.
– Brud, przebudowy, korki. Pomyślałem o tym naszym polskim kompleksie. Jak robiliśmy mistrzostwa Europy, to budowaliśmy te drogi jak szaleni, na zakładkę, żeby tylko świat był zadowolony i pisał, jak to w Polsce fajnie i nowocześnie. A Niemcy się tym nie przejmują.
– Niemcom nie chce się pracować. Jest dobry socjal i chcą, żeby ktoś te podstawowe, gorzej płatne zajęcia wykonywał za nich. Kurczę, ja pamiętam te Niemcy z lat 90. poprzedniego stulecia. Ziemia obiecana. A może to po prostu to było takie zderzenie, że przyjeżdżaliśmy z Polski, a tam kolorowe sklepy, pachnące. Kurtka jeansowa z Niemiec była spełnieniem marzeń.
Na koniec zaznaczył, że kiedyś marzył o tym, aby żyć w takim kraju jak Niemcy, a teraz docenia to, jak jest w Polsce – Wniosek jest prosty, żyjemy fajnym kraju. Już słyszę, jak będą zaraz mówili, że Borek to populista. Ale to nie populizm. Kiedyś marzyłem o Niemczech, a dziś mieszkać tam bym nie chciał.