Artur Szpilka podjął decyzję w sprawie dalszej kariery pięściarskiej!
przez Przemek Krautz
Artur Szpilka udzielił wywiadu dla 6PAK.TV, rozmawiał z dziennikarzem Michałem Rogozińskim.
Swoją ostatnią walkę „Szpila” stoczył w marcu wracając po latach do kategorii cruiser i w mocno kontrowersyjnych okolicznościach wygrał z Siergiejem Radczneko (7-6, 2 KO). Szpilka i jego promotor zapewniali, że na pewno dojdzie do rewanżowego starcia, ale na dzień dzisiejszy jest bardzo daleko od tego. Czy rewanż jest w ogóle możliwy? Szpilka w wywiadzie zdradził, że podjął decyzję… i zostaje w wadze ciężkiej!
Szpilka został spytany przez dziennikarza ile aktualnie waży. Pięściarz odpowiedział, że jego aktualna waga wynosi 106 kg, jednak nie jest gruby.
“Docelowo już chyba podjąłem decyzję i zostaję w wadze ciężkiej. W cruiser wyszła walka jak wyszła, nie wiem czy to przez zbijanie. Chodzi o walkę z Radczenko. W tej ciężkiej boksowałem 10 lat, wiem jak tam się boksuje, na pewno najbliższa walka będzie w ciężkiej.
Na pewno nie chciałbym na walce ważyć 110 kg, tak jak było w przypadku walki z Chisorą. Maksymalnie na walce chciałbym ważyć 103 kg. Szybki, wyrzeźbiony, ale przede wszystkim silny.” – powiedział w rozmowie z Michałem Rogozińskim.
Zajmę się ciężkim treningiem i powrotem. Są nowe możliwości, kończy się coś, a zaczyna coś nowego. Ja jestem takim człowiekiem, że przeciwności losu mnie napędzają do jeszcze większego zaangażowania. Dzięki sportowi i dzięki swojej ciężkiej pracy poczułem i mam lepsze życie.
Następnie Artur Szpilka zaznaczył, że została mu jedna walka i będzie wolnym strzelcem. Szpilka jest od 10 lat związany z promotorem Andrzejem Wasilewskim.
“Nie chce się wiązać z żadnym promotorem. Chce być wolnym strzelcem. Andrzej Wasilewski jest najlepszy promotorem, może zadzwoni po walce za 2 miesiące i da fajną ofertę na jedną walkę. Nie wiąże mnie z nim nic, ma fajną walkę – okej bierzemy. Nie chce się wiązać na kontrakty na dwie, trzy walki.
Mam jakiegoś managera na oku, chce na razie po prostu wyjść i zrobić swoje. Sam jestem teraz reżyserem. Mam pióro i ja pisze swoją historię. Wcześniej tego nie mogłem zrobić, bo miałem promotora. To mnie najbardziej cieszy, że ja teraz jestem scenarzystom.
Arturowi została już tylko jedna walka do wypełnienia kontraktu z grupą Knockout Promotions i po niej stanie się wolnym zawodnikiem. Na ring powinien wrócić pod koniec tego roku.
Sergiej Radczenko za wszelką cenę dąży do rewanżu. Wydaje się, że tego samego chcą kibice. Andrzej Wasilewski w rozmowie z SE.pl był mocno zniesmaczony zachowaniem Ukraińca, zaistniałą sytuację komentował – „Widać jak na dłoni, że za wszelką cenę walczy o walkę ze Szpilką. Po takim niegrzecznym zachowaniu oferta będzie już nie 500 euro wyższa, a niższa. Niech sobie gada i krzyczy co chce, ja już przestaję mieć ochotę na ten rewanż„
Zdziwiony Radczenko przesłał oświadczenie do Super Expressu, w którym pyta się, czy nie jest Szpilce wstyd przed kibicami. Uważa, że prawdziwy mężczyzna słowa dotrzymuje. Przeczytajcie sami:
„Nie tak dawno czytałem o tym, że Artur podpisał umowę z Andrzejem Wasilewskim na ostatnią walkę, a później będzie wolnym zawodnikiem. Czytałem też, że ma trzy warianty z kim stoczyć walkę. Jestem tym bardzo zdziwiony!
Jeszcze wiosną Artur kontaktował się ze mną osobiście. Pisał o kontuzji, ale zapewniał, że do końca roku rewanż obowiązkowo musi się odbyć. A teraz mówi o trzech wariantach? Jak to?! Nie jest mu wstyd przed kibicami?
Uważam, że prawdziwy mężczyzna, jeśli dał komuś słowo, to go dotrzymuje. Wszyscy czekają na ten rewanż, a ja czekam na niego tym bardziej„
Źródło: YouTube 6PAK.TV / Super Express